Kategorie:
Wszystkie
Ksiazki
Poezja
Muzyka
Filmy
Spotkania kulturalne
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
2 listopada 2019
Wczesnym ranem w Święto Zmarłych
Ernestyna Skurjat-Kozek

Grób Archibalda Cronina
Drugi listopada nad ranem… budzę się z dziwnie brzęczącym w głowie nazwiskiem i tytułem: "Cronin, Klucze królestwa. Cronin, Klucze królestwa". To książka, o której słyszałam w dzieciństwie, a której nie czytałam. Pamiętam, że mój Tata ją czytał. A może to własnie w ten sposób postanowił mnie dzisiaj, w święto zmarłych nawiedzić? Tak, jakby stuknął mnie w ramię i chciał zapytać: „a pamiętasz, Ernusiu, ten dzień, kiedy proboszcz przyniósł mi "Klucze królestwa?” Miałam wtedy jakieś 6-7 lat. Dzień, kiedy zaprzyjazniony z rodzicami proboszcz przyniósł ciekawą lekturę pamiętam dobrze głównie dlatego, że złapał mnie prąd. Podczas, gdy tata słuchał opowieści o fabule książki, podeszłam do zwisającego ze ściany kabla, którego porcelanowa końcówka zwykle była podłączona do żelazka, ale tego dnia żelazko stało sobie osobno. Ciekawe, co tam jest w tej porcelanie i po co są w niej dwie dziurki, pomyślałam, po czym wzięłam nożyczki i wsunęłam ich ostrze w głąb otworów. Rozmowa literacka nagle się przerwała, kiedy dociekliwą dziewczynkę rzuciło w drugi kąt pokoju.

Drugi listopada nad ranem...Leżę i myślę o Croninie i jego książce. Tata ją czytał, mama też, a ja nie. Wtedy jeszcze nie umiałam czytać, a jak już się nauczyłam, to w głowie mi byli "Wołodyjowscy" czy w "Pustyni i w puszczy". Tak więc do dziś dnia nie wiedziałam, o czym była ta książka. Widać Tatulo sobie zażyczył, abym w ponad pół wieku później nareszcie przeczytała to, co jemu się podobalo, żeby nasze myśli poszły razem tropem książkowej fabuły.

I jak na rozkaz, wstałam z łóżka i podreptałam w stronę komputera. A może źle pamiętam nazwisko autora?- myślałam po drodze. - Może książka pod takim tytułem w ogóle nie istnieje? Siadam. Google potwierdza, że jednak była. Oj, tak. Jak się coś człowiekowi w dzieciństwie wbije w głowę, to na wieki.

W internecie dużo jest na temat tej książki.Czytam, że "Klucze królestwa" to opowieść o młodym ksiedzu,który jest upartym, pełnym zapału idealistą, o poglądach nie zawsze tak do końca zgodnych z naukami Kościoła.Jego dość ekscentryczne podejście do posługi kapłańskiej nie spodobało się zwierzchnikom kościoła. Postanowili go wysłać na misję do Chin, gdzie spedził 35 lat.

Czytam dalej, że w ksiązce tej jest nie tylko opis życia nietypowego księdza, ale jest pięknie opisana miłość, przyjaźń i przede wszystkim niewiele znana nam kultura ówczesnych Chin. Jak zachwala jeden z recenzentów, w tej książce znajdzie czytelnik przygodę, dramat wojenny, a przede wszystkim odnajdzie wiarę w Człowieka. To tyle w skrócie o książce i jej fabule. Ale może najwyższy czas dowiedziec sie czegoś o autorze?


Miejsce urodzenia Cronina

Cronin urodził się w Szkocji, 19 lipca 1896. Mimo szkockiego pochodzenia pisał w angielskim języku. Wychowywał się w niezamożnej katolickiej, ale mieszanej rodzinie, w otoczeniu nietolerancyjnego protestanckiego środowiska. Jego matka była protestantką, a ojciec katolikiem. Pod wpływem rodziny, która życzyła sobie, by podjął studia teologiczne lub medyczne Cronin wybrał medycynę.

Studiował na Uniwersytecie w Glasgow. Studia przerwała mu I wojna światowa, którą spędził służąc w marynarce wojennej. Po wojnie w 1919 roku uzyskał dyplom kończąc studia z wyróżnieniem.. Był nie tylko uzdolniony ale również bardzo ambitny, a poza tym był świetnym sportowcem, Podczas studiów brał również udziałów w konkursach pisarskich i był wielokrotnie nagradzany.. Zaraz po studiach pracował jako chirurg okrętowy, a po powrocie z Indii w różnych szpitalach. W 1921 roku ożenił się, jego żona była również lekarzem - chirurgiem i razem z nią wyjechał do Walii, gdzie praktykował, w trudnych warunkach, wśród górników. W 1924 roku został mianowany medycznym inspektorem kopalń w Wielkiej Brytanii.W 1925 roku zrobił doktorat i otworzył praktykę lekarską w bogatej dzielnicy Londynu, West End, która przynosiła mu znakomite dochody.

W 1930 roku zapadł na zdrowiu, wyjechał na sześciomiesięczną kurację w góry szkockie i tu wreszcie znalazł czas na realizację swego pragnienia, jakim było pisanie. Napisał tam pierwszą swoją powieść "Hatter's Castle" (Zamek kapelusznika). Powieścią tą zdobył natychmiastowy sukces, rozpoczynając nią błyskotliwą karierę bardzo płodnego pisarza. Kolejne powieści, również psychologiczno-obyczajowe ugruntowały jego sukces i to sprawiło, że nigdy już nie powrócił do praktyki medycznej.

Był pisarzem niezwykle płodnym, a przy tym bardzo dbającym o technikę pisania - pisał dziennie 5 tysięcy słów, a jego książki stawały się bestselerami, tłumaczonymi na wiele języków. Napisał 31 książek, z których spora część została zekranizowana, co było przyczyną przeniesienia się rodziny Croninów w 1939 roku do USA. w 1946 osiedlił się wraz żoną i trójką synów w Szwajcarii w Montreux, gdzie zmarł w 1981 roku.

Był oczywiście katolikiem. W czasie studiów stał się agnostykiem, niemniej jego pobyt w Walii wśród gorąco wierzących górników stał się pierwszym krokiem na drodze odnajdywania Boga.Jego powieści były znakomicie odbierane, bo były pełne ciepłego i tolerancyjnego spojrzenia na człowieka, niosły potępienie nienawiści rasowej i wyznaniowej. Obecna w nich była walka o sprawiedliwość społeczną, prowadzoną z punktu widzenia humanizmu chrześcijańskiego.Cronin przedstawiał konflikty między jednostką a społeczeństwem, a jego bohaterowie to idealiści, których życiowym motto było niesienie idei sprawiedliwości w życiu społecznym.


Cronin z rodziną, rok 1938

I tak w Roku Pańskim 1951 mój Tata czytał „Klucze królestwa” powoli, na raty, bo przecież ciężko pracował (zwłaszcza trudne były nocki na nastawni kolejowej, a potem praca w przydomowym ogrodzie), brakowało czasu na sen, a jeszcze trzeba było się uczyć do „wieczorowej” matury.... Na luksus czytania pozostawało mało czasu. Kto wie, może "Klucze królestwa" były jedyną powieścią, jaką w swoim życiu przeczytał? Może tak bardzo utkwiła mu w pamięci, że mnie w święto zmarłych popycha do jej lektury?

A w Wikipedii niespodzianka! Okazuje się, że powieść Cronina została w roku mego urodzenia, 1944, sfilmowana z Gregorym Peckiem w roli głównej. I tak w Roku Pańskim 2019 już nie muszę sie trudzic czytaniem – mogę po prostu jednym haustem w ciągu dwóch godzin obejrzeć film siedząc wygodnie przy swym biurku...Tato, możesz mi zajrzeć przez ramię...

The Keys to the Kingdom - czas 2 godz. 17 min

The Keys of the Kingdom - PLOT SUMMARY. Fabuła po angielsku