Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
9 kwietnia 2007
Korespondencja Eugeniusza Bajkowskiego z Canberry

POLSKA DELEGACJA PARLAMENTARNA
Po obszernym programie spotkań w spotkaniach w Nowej Zelandii, Melbourne, Sydney i Canberze, potem z prezydium Rady Naczelnej Polonii Australijskiej i Nowozelandzkiej i licznymi przedstawicielami Polonii w Brisbane, powróciła do Kraju polska delegacja parlamentarna z Marszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem na czele - wraz towarzyszącą jej misji handlowej Krajowej Izby Gospodarczej KIG.

Z tego co widziałem i o czym wiem, wiizyta dobrze wypadła dobrze. Nie była to żadna wycieczka, szczególnie dla delegacji parlamentarnej i jej personelu. Oddźwięki z australijskiej strony były bardzo pomyślne. Niewątpliwie per saldo wizyta była udana, pożyteczna. Nie jestem skłonny chwalić tego rodzaju wizyty tylko a to, że odbyły się (aczkolwiek zdarza się, że sam fakt wizyty bywa ważny). Natomiast niewątplie było to duże wydarzenie w kontekście dwustronnych australijsko-polskich stosunków. Ranga oficjalnych dwustronnych rozmów z ministrami i wyższymi urzędnikami federalnego rządu była wysoka. Spotkania parlamentarne odbywały się na szczeblu protokólarnie najwyższym.

Podrożująca prezydenckim samolotem TU-154 polska delegacja parlamentarno-rządowa składała się z Marszałka Senatu Bogdana Borusewicza, posła PiS Stanisława Zająca, posłów PO Stanisława Gorczycy i Jakuba Rutnickiego, posłanki Samoobrony Renaty Rochnowskiej, posła LPR Janusza Dobrosza, senatorów Romana Ludwiczuka (PO) i Marka Waszkowiaka (PiS).

Delegacji parlamentarnej towarzyszyli: wiceminister zdrowia Bolesław Piecha RP, dyrektor generalny ministerstwa zdrowia RP Wojciech Kutyla, prezes rządowej Agencji Rozwoju Przemysłu Paweł Brzezicki, dyrektor Polskiej Agencji Inwestycji Zagranicznych PAIZ Małgorzata Wejtko oraz wice-prezes Krajowej Izby Gospodarczej Włodzimierz Sobczak oraz: Szef Kancelarii Senatu min. Ewa Polkowska, wice-dyrektor Biura Spraw Międzynarodowych Kanclerii Senatu RP Anna Szlennik, wyższa urzędniczka Senatu RP Ewa Czerniawska (kierownik Działu Programowego Biura Polonijnego Kancelarii Senatu), Piotr Koperski (z Biura Spraw Męzynarodowych i UE Kancelarii Senatu) oraz tłumacz Aleksander Jakimowicz (oceniany jako bardzo fachowy).

W Canberze wszystkie oficjalne spotkania, m. in. z ministrem spraw zagranicznych Alexandrem Downerem, ministrem imigracji i obywatelstwa Kevin Andrew, Parlamentarnym Sekretarzem w resorcie obrony Peterem Lindsay, rzecznikiem laburzystowskiej opozycji d/s zagranicznych Robertem McLelland'em, prezydentem Senatu sen. Paul'em Calvert'em, przewodniczącym (Speakerem) Izby Niższej David'em Hawker'em i wice-przewodniczącym Ianem Causley oraz rozmowy z członkami australijsko-polskiej grupy parlamentarnej i wspólnej, stałej parlamentarnej komisji do zagadnień obrony, spraw zagranicznych i handlu odbyły się zgodnie z programem. Nieoficjalnie dowiedziałem się, że rozmowy poszły dobrze, nieraz przeciągając się poza zaprogramowany czas. Powiedziano mi, że "bardzo udane" były rozmowy z federalnym ministrem imigracji i obywatelstwa Kevin Andrew.

Wysoki profil miało galowe przyjęcie wydane dla Marszałka Borusewicza, polskiej parlamentarnej delegacji i misji KIG przez Ambasadora RP Jerzego Więclawa z małżonką, I Radcą Ambasady RO Bogumiłą Więcław w sali Ambasady RP. Obecni byli liczni australijscy federalni posłowie, senatorzy, Generalny Prokurator Philip Ruddock, Prezes Sądu Najwyższego Australijskiego Terytorium Stołecznego Terry Higgins, dyplomaci, przedstawiciele Polonii, australijskiego bizenesu, dziennikarze.Wizyta parlamentarna była relacjowana przez australijskie środki przakazu. Miłym akcentem była obecność polskich pilotów, innych członków załogi prezydenckiego samolotu TU-154 w szarych mundurach lotnictwa polskich sił zbrojnych - wraz z atrakcyjnymi paniami obsługi pokładowej.

Miałem kilka ciekawych bezpośrednich rozmów, m. in przemiłe, nieoficjalne wieczorowe spotkanie z p. Ewą Czerniawską, kierowniczką Działu Programowego Biura Polonijnego Kancelarii Senatu RP - w National Press Club. Ciekawie było dowiedzieć się z rozmów z nią i dyr.Małgorzatą Wejtko z PAIIZ, że wcale nie wszystkie koszty wizyty polskiej delegacji parlamentarnej poniesli polscy podatnicy. Jest inaczej - wbrew temu co ukazało się w pewnych środkach przekazu. Koszt rewizyty polskiej delegacji parlamentarnej - pobyt w Australii - był opłacony przez australijskie władze federalne (oraz nowozelandzkie władze - na zasadach wzajemności).

Członkowie misji KIG sami opłacali wszystkie koszty swego pobytu w Australii. KIG również pokrywa proporcjonalną część opłat za paliwo dla prezydenckiego samolotu, w ogóle koszt przelotu do Australii i z powrotem. W takim układzie duża liczba uczestników ma sens - obniża koszt wizyty w Australii dla polskich podatników. PAIIZ opłaciła koszta pobytu dyr. Wejtko - z własnego budżetu promocyjnego.

Przed wizytą w Canberze, delegacja parlamentarna i misja KIG przebywały w Melbourne i Sydney.W Melbourne delegacja z Marszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem na czele uczestniczyła w Mszy św. w Sanktuarium Maryjnym w Essendon, złożyła wieniec pod Pomnikiem Katyńskim, spotkała się z około 120 przedstawicielami miejscowych organizacji polonijnych w Polskim Ośrodku w Albion Park. Marszałek Borusewicz wręczył polskie państwowe odznaczenia członkiniom Koła Pań z Kingsville i Geelong.

W Sydney delegacja spotkała się z Gubernatorem Nowej Południowej Walii prof. Marie Bashir, wraz z misją KIG z przedstawicielami miejscowych organizacji polonijnych i polsko-australijskich w hotelu Marriott-on-the-Harbour, zorganizowanym przez Konsulat Generalny RP. (Jest to opisane gdzie indziej). Marszałek Bogdan Borusewicz również uczestniczył, wraz z misją handlową KIG, w seminarium ekonomiczno-biznesowym zorganizowanym przez The Australian Business Ltd w swojej siedzibie w North Sydney. W spotkaniach w Sydney uczestniczył m. in. federalny przewodniczący APBC Inc. red. Józef Drewniak.

Misja handlowa KIG
Członkowie misji handlowej Krajowej Izby gospodarczej KIG sumiennie chodzili na seminaria, ze spotkania na spotkanie, z jednych rozmów na następne.W Canberze pożyteczne było seminarium urządzone dla misji KIG i dyrektor Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych PAIIZ przez Australijskią Komisję Handlu Zagranicznego AUSTRADE - z bardzo czynnym udziałem I Radcy Ambasady RP d/s ekonomicznych Jerzego Drewniaka.Uczestniczyli również, przemawiali, odpowiadali na pytania przedstawiciele The Australia Poland Business Council Inc i Australijskiej Izby Handlu i Przemysłu ACCI.

Prezentacja APBC Inc. zawierała m. in. obszerne streszczenie aktualnej sytuacji ekonomicznej w Australii, wyników najnowszej ankiety australijskiego przemysłu wytwórczego ACCI-Westpac. Przedstawiono zarys działalności APBC Inc, wnioski dotyczące dwustronnych i wielostronnych australijsko-polskich stopsunków składane australijskiej federalnej komisji parlamentarnej do zagadnień obrony, spraw zagranicznych i handlu.

Sesja skupiła się na bardzo konkretnych tematach. Natychmiast potem odbyło się kilka czysto biznesowych spotkań członków misji KIG (m. in. prezesa warszawskiej firmy handlowej Altrex Wincentym Sienkiewiczem), dyrektor PAIIZ d/s promocji ekonomicznej Małgorzaty Wejtko, z przedstawicielami australijskch przedsiębiorstw i mediów w The National Press Club.

Misję Krajowej Izby Gospodarczej KIG prowadzili i obsługiwali Wice-Przewodniczący KIG Włodzimierz Sobczak oraz Maria Nowakowska (z wydziału stosunków zagranicznych KIG). Misja składała się z przedstawicieli nast. przedsiębiorstw:

ALTREX (02 – 819 Warszawa, Puławska 326; tel: 4822 – 5440956, fax: 4822 – 5440957, prezes Wincenty Sienkiewicz; CANEXPOL (07 – 310 Ostrów Maz., Kolejowa 25, Komorowo, tel: 4829 – 6441155, fax: 4829 – 6457680, prezes January Miensak; GAMA PLAWGO & ZAWISZA s.j. (75-122 Koszalin Szczecińska 25a, Tel: 48 94 34 60 322, Fax : 48 94 34 60 322, współwłaściciel Krzysztof Zawisza;

GAZSTAL S.A. (65 – 751 Zielona Góra, Foluszowa 116, tel: 4868 – 4512020, fax: 4868 – 4512024), prezes Piotr Pudłowski, Wiesława Pudłowska; INFINITY GROUP Co. Ltd. (10 – 034 Olsztyn, Kołłątaja 23, tel: 4889 – 5229120, fax: 4822 – 5237119), prezes Wojciech Krakowiński; Warszawskie Zakłady Farmaceutyczne Polfa S.A. (01 – 207 Warszawa, Karolkowa 22/24, tel: 4822 – 6913900, fax: 4822 – 6913827), prezes Krzysztof Tronczyński; PHZ VIPOL Co. Ltd. (01 – 171 Warsaw, Młynarska 48, 4822 – 5355006, fax: 4822 – 5355012, prezes Gerard Piątkowski;

Zakłady Garbarskie STOPKA (34 – 470 Czarny Dunajec, Nawodnia 1, tel: 4818 – 2657741, fax: 4818 – 2657742), właściciel Wojciech Stopka; VITRO KANCELARIA ABW (03 – 838 Warszawa, Grochowska 342 tel: 48 – 501533823, fax: 4822 – 6704327, właściciel Jarosław Kowalczyk; MALFARB [farby i lakiery], (The Paint and Lacquers Manufacture Company Malfarb, 63–400 Ostrów Wielkopolski, Lewkowiec 68, tel: 4862 – 7358803, fax: 627358836; prezes Bogdan Szombara, w-prezes Józef Szeląg; NORD AMBER (80 – 833 Gdańsk, Mariacka 44/45, tel: 4858 – 3014131, fax: 4858–3014131), właściciel Barbara Tysnarzewska, dyrektor Zbigniew Kasiński; TA Co. Ltd., (81 – 249 Gdynia, Kapitańska 49, tel: 4858 – 6618902, fax: 4858 – 6615996), prezes Arkadiusz Jakubczak;

WESTLB Bank Polska S.A. (02 – 781 Warszawa, Rtm. Pileckiego 65, tel: 4822 – 6530604, fax: 4822 – 6530501), prezes Maciej Stańczuk; CF CEFARM S.A. (01 – 248 Warszawa, Jana Kazimierza 16, Tel: 4822 – 6340150, fax: 4822 – 6340153), prezes Jan Kruk; BAT FORUM (83 – 200 Sucumin, tel: 4858 – 5613021, fax: 4858 – 5630977), prezes Tadeusz Trejnowski; BESTPOL – AG (40 – 123 Czeladź, Czerwińskiego 6, tel: 4832 – 3508402, fax: 4832–2597099), prezes Andrzej Grolik; POLFARMEX S.A. (99 – 300 Kutno, Józefów 9, tel: 4824–3551555, fax: 4824 – 3551777, prezes Mieczysław Wośko; Fabryka Obrabiarek Precyzyjnych AVIA S.A. (03–768, Warszawa, Siedlecka 4/7, tel: 4822 – 6190411, fax: 4822 – 6199464, członek zarządu Marek Grzęda;

HOTEL PEKIN (84–120 Władysławowo, Niepodległości 14, tel: 4858 – 6748888, fax: 4858 – 6748889), właściciel Paweł Jajkowski; WISAN S.A. (39– 51 Skopanie, tel: 48–604551851, fax: 4815 – 8122303), prezes zarządu Janusz Paruzel; KREISEL Technika Budowlana (60–462 Poznań, Szarych Szeregów,23 tel: 4861 – 8467902, 4861–8467909, prezes Szczepan Gawłowski (do potwierdzenia); Koniecpolskie Zakłady Płyt Pilśniowych (42 –230 Koniecpol, Kolejowa 3, tel: 4834 – 3665166, fax: 4834 – 3613643, prezes Rady Nadzorczej Robert Bieńkowski (do potwierdzenia);

MIFAM S.A. (05–822 Milanówek, Królewska 125, tel: 4822 – 7249064, fax: 4822 – 7583921, prezes Stefan Olszewski; ZPC Mieszko S.A. (04–392 Warszawa, Chrzanowskiego 86, tel: 4822–8102196, fax: 4822–8105730), prezes Marek Moczulski; VOLTRIM KABLE (84–110 Krokowa, Okrężna 2, tel: 4858–6673400, fax: 4858 – 6673409), Ryszard Pusz (do potwierdzenia); KGHM Polska Miedź S.A (59–301 Lubin, Skłodowskiej Curie 48, tel: 4876 – 8478200, fax: 4876 - 8478505, prezes Krzysztof Skóra (do potwierdzenia).

Misji towarzyszył red. Jacek Zalewski, dziennikarz z "Pulsu Biznesu", organie Bonnier Business (Polska) Sp. Z o.o. - z którym porozmawialiśmy w kuluarach o ordynacjach wyborczych w Australii i Polsce, podziałach kompetencji w australijskim federalnym systemie konstytucyjnym, kilku aspektach obecnych układów, akutalnych zagadnień politycznych i ekonomicznych w obu krajach.

Rozmowy z dyr. Małgorzatą Wejtko (PAIIZ)[] … Moje rozmowy - z udziałem I Radcy Ambasady RP Jerzym Drewniakiem - z dyrektor Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych PAIIZ Małgorzatą Wejtko (która zadawała bardzo fachowe pytania na Seminarium w AUSTRADE) wypadły bardzo ciekawie. M. in. ponieważ wskutek niedawno wniesionych do Sejmu RP projektu ustaw, PAIIZ nie tylko pozostanie głównym promotorem zagranicznych inwestycji w Polsce- które wyniosły USD15,7 mld w 2006 (ponad USD 100 mld od 1990 r.) - lecz również może objąć cała promocję polskiej gospodarki w globalnej skali.

Według dyr. Wejtko, australijskim przedsiębiorstwom opłacą się inwestycje w wielu branżach polskiej gospodarki wskutek wysokiej rentowności, nowych perspektyw otwierających się w Polsce po wstąpieniu do Unii Europejskiej. M. in. Polska wkrótce otrzyma z UE 30 mld euro na rozbudowę i usprawnienie swojej infrastruktury. Otwiera to znaczne nowe możliwości dla australijskich inwestorów. Są również atrakcyjne oferty w budownictwie, informatyce, wielu gałęziach gospodarki potrzebujących nowej technologii, w dziedzinie ochrony środowiska, przemyśle żywnościowym.

Dyr. Wejtko uważa, że mimo pewnych niewątpliwych osiągnięć, tak na dobrą sprawe dotychczas nie było efektywnie skoordynowanej, skutecznej promocji polskiego rynku inwestycyjnego w Australii. Zasadniczo należy "zacząć sytstematyczną, konsekwentną promocję od podstaw". Najlepiej będzie jeśli będzie tym zajmować się jedna państwowa instytucja zamiast kilku - na przykład w przybliżeniu na wzór AUSTRADE.. Promocyjne misje organizowane przez PAIIZ powinny odwiedzać Australię regularnie, jej zdaniem może nawet co parę miesięcy. Podobne zdanie wyraziło kilka przedstawicieli KIG. Uzgodniono, m. in., że APBC Inc. złoży PAIIZ szereg wniosków, kilka konkretnych scenariuszy promocyjnych. Moim zdaniem, opinie dyr. Wejtko mają dużo sensu.

…i prezesem Wincentym Sienkiewiczem
Prezes Altrex Wincenty Sienkiewicz jest zaintereswany eksportem do Australii mebli - nie tylko z Polski ale również kilku innych krajów. Prezes Sienkiewicz powiedział mi również, że organizacje Polonii Australijskiej powinny bardzo energicznie starać się o udostępnienie młodzieży polonijnej, m. in. pochodzącej z mieszanych małżeństw stypendiów na studiowanie na wyższych uczelniach w Polsce. Jego zdaniem na początek należy starać się o 25 stypedniów rocznie, uzyskując poparcie polskich placówek dyplomatyczno-konsularnych. Uważa to za bardzo istotne, pilne zagadnienie. Wspomina przy tym, że pięć takich stypendiów zostanie przyznane Polonii w Nowej Zelandii. ___________________________________________________________________________

Inne informacje ____________________________________________________________________________

Wybory w NPW
Zgodnie z zapowiedziami ankiet opinii wyborczej, laburzyści odnieśli zdecydowane żwycięstwo, zdobywając 53% oddanych głosów, po podziale preferencji - bez trudu uzyskując czwartą, kolejną 4-letnią kadencję. Stanowej liberalno-narodowej (agranej) opozycji pod przewodnictwem Petera Debnama jednak udało się, aczkolwiek z wielkim trudem, nieco poprawić swój posiadania w stanowej izbie niższej. Opozycja odzyskała kilka mandatów - w tym definitywnie dwa wydarte laburzystom. Poprawiła swój ogólny wynik o 3,2% zasadniczych głosów (primary vote) w skali stanowej.

W wyborach do izby niższej (Zgromadzenie Ustawodawcze NPW) laburzyści uzyskali 39,5% zasadniczych głosów (primary vote), o 3,2% mniej niż w poprzednich wyborach. Opozycyjna koalicja razem uzyskała 36,6% - w tym 26,7% Partia Liberalna (o 2,2% wiecej niż cztery lata temu) i 9,9% agrarna Narodowa Partia Australii (o 0,3% więcej). Zieloni zdobyli 8,8% (o 0,5% więcej), niezależni kandydaci 8,9% (o 0,8% więcej), t. zw. "Chrześciańscy Demokraci" (b. "Festiwal Światła" fundamentalistycznego, protestanckiego pastora Freda Nile'a) 2,5% (o 0,8% więcej).

Pod względem mandatów sytuacja laburzystów po wyborach jest bardzo dobra. Stracili tylko trzy mandaty. Według dotychczasowych danych opozycyjna koalicja prawdopodobnie zdobyła cztery dodatkowe mandaty, w tym tylko dwa wydarte laburzystom (Tweed odzyskany przez agrarną Narodową Partię Australiii NPA z korzystnym przechyłem 7,9%, oraz Port Stephens zobyty przez Partię Liberalną). Partia Liberalna zdobyła okręgi Manly - nad zatoką, gdzie kandydował młody Mike Baird, syn federalnego posła i b. federalnego ministra Bruce'a Bairda - który poprawił liberalny wynik o 4,3%) oraz okręg Pittwater (też nad zatoką, gdzie Partia Liberalna wysiodłała niezależnego posła z nadwyżką 14,7%).

Po podliczeniu preferencyjnych, oddanych pocztą lub poza okręgiem głosów, mandat z okręgu Goulbourn ostatecznie uzyskała Pru Goward bliska osobista przyjaciółka i polityczna sojuszniczka federalnego premiera Johna Howarda, była dziennikarka ABC Radio, potem Federalna Komisarz d/s Dyskriminacji Płciowej (Commonwealth Sex Discrimination Commssioner). Wyprzedziła popularnego burmistrza Paula Stephensona o około 1000 głosów, utrzymując ten okręg w rękach Partii Liberalnej. Do niedawna był to tradycyjnie liberalny stanowy okręg Południowych Wzgórz (Southern Highlands), następnie rozszerzony o miasto Goulbourn. Wyprzedziła popularnego burmistrza Paula Stephensona o około 1000 głosów, utrzymując ten okręg w rękach Partii Liberalnej. Pieje z zachwytu. Przyrzeka, że będzie mieszkać w Goulburn, w którym od pwnego czasu wynajmuje mieszkanie. Nowy staanowy liberalny przywódca Barry O'Farrell będzie musiął liczyć się z jej wielkimi ambicjami politycznymi I osobistymi ambicjami. Pru Goward wyraźnie zamierza zostać przywódcą stanowej koalicji i panią premier. Jak wspomniałem, ma bardzo mocne polityczne i osobiste poparcie ze strony federalnego premiera Johna Howarda.

Znacznie lepiej wypadły wyniki liberalno-narodowej (agrarnej) opozycji w proporcjonalnych wyborach do stanowej izbie wyższej - 42-sosobowej Radzie Ustawodawczej, po podliczeniu ponad 75% oddanych głosów były: laborzyści 19, liberalno-narodowa opozycyjna koalicja 15, Zieloni 4, Partia Strzelecka 2 oraz "Chrześciańscy Demokraci". Oznacza to, Zieloni będą mieli spore wpływy. Członkowie Rady Ustawodawczej mają 8-letnie kadencje. Mogą posłować najwyżej prez dwie kadencje. [Wyniki uzupełnię po oficjalnym podsumowaniu].

Zgodnie z oczekiwaniami, Peter Debnam ostatecznie zrezygnował z przywództwa stanowej frakcji parlamentarnej ponownie pokonanej Partii Liberalnej, cedując to stanowisko posłowi Barry'emu O'Farrell, który natychmiast został pochwalony przez fairfaxowski dziennik "The Sydney Morning Herald" za swoje pierwsze mocne publiczne wystąpienie.

Z polonijnych ciekawostek wspomnę, że w Bankstown ponownie kandydował do izby niższej Mark Majewski (z ramienia Partii Liberalnej) w Bankstown, uzyskując wynik 20% w tym "żelaznym" laburzystowskim okręgu. Witold Wiszniewski kandydował w Ku-ring-gai z ramienia "Chrześciańskich Demokratówc" (Freda Nile'a) - też do izby niższej, z wynikiem 3,4%. W okręgu Auburn słaby wynik uzyskał Mamdouh Habib, były więzień amerykańskiego więziennego obozu Guantanamo na Kubie. Habib uzyskał tylko 3,8% głosów, mimo wylosowania pierwszego miejsca na formularzu wyborczym w okręgu, gdzie mieszka wielu muzułmanów. Laburzystowska posłanka Barbara Perry została ponownie wybrana, uzyskująć 60,5

Nowy stanowy rząd
W Sydney zwycięski laburzystowski premier Morris Iemma solidnie przetasował skład swego rządu, przesuwając szereg ministrów i usuwając szereg innych. W składzie nowego rządu jest 9 nowych twarzy, m. in. niedawny szef terenowej straży pożarnej Phil Koperberg (mianowany ministrem zagadnień klimatycznych, ochrony środowiska i zasobów wodnych). Początkowo miało być, nawet przez parę dni było było 10 nowych twarzy ale nie obeszło się bez kolejnego skandaliku.

Paul Gibson, wieloletni osobisty adwersarz Koperberga, m. in. ponieważ (według środków przekazu) rzekomo przez 10 lat raczej blisko romansował z b. żoną Koperberga - Katheriną - najpierw został mianowany stanowym ministrem sportu. Jednak tuż przed zaprzysiężeniem premier Iemma bezterminowe zawiesił go wskutek ujawnienia śledztwa prowadzonego przez stanową policję w sprawie rzekomo zabarwionego przemocą konfliktu ze swoją ówczesną partnerką, laburzystowską stanową posłanką, do niedawna minister sportu Sandrą Nori.

Podobno Gibson ma sporo zaciętych przeciwników i uzyskał nominację ministra wskutek wspólnych nacisków zrzeszenia właścicieli hoteli, moteli, ośrodków turystycznych Australian Hotels Association oraz Narodowy Związek Robotników (NUW) w toku ostrych zakulisowych frakcyjnych i pesonalnych powyborczych rozgrywek. Premier Iemma wykazał polityczną zręczność ofiarując stanowisko Speakera (przewodniczącego - Marszałka) niezależnemu posłowi Richard'owi Torbay.

Sondaże, inne wydarzenia polityczne
Według przedświątecznej (30 marca-1 kwietnia) ankiety Newspoll opublikowanej w prasie koncernu Murdocha News Ltd., notowania laburzystowskiej federalnej opozycji po teoretycznym podziale preferencji spadły z 61% do 57%. Notowania rządzącej liberalno-narodowej (agrarnej) koalicji premiera Johna Howarda w tym samym dwu-tygodniowym okresie (od 16-18 marca do 30 marca- 1 kwietnia) wymiernie wzrosły z 39% do 43% ankietowanego wzorca.

Być może, należy to zaliczyć na poczet dotychczasowych skutków stałych, bardzo ostrych ataków premiera Howarda, kluczowych ministrów federalnego rządu na laburzystowską federalną opozycję - szczególnie na laburzystowskiego przywódcę Kevina Rudda.. Może po mału zaczynają skutkować, wprawdzie na razie nader skromnie.

Obiektywnie, wyniki ostatniego sondażu Newspoll wcale nie są pomyślne dla premiera Howarda. Nie tylko dlatego, że po teoretycznym podziale preferencyjnych głosów (konkretnie wzorowanym na aktualnych wynikach poprzednich wyborów), obecne rządowe notowania wciąż oznaczałyby druzgodzącą klęskę dla rządowej koalicji. Znacznie gorzsze dla rządu są wyniki tego sondażu pod względem zasadiczych głosów (primary vote) oraz osobistych notowań premiera Johna Howarda i federalnego, parlamentarnego laburzystowskiego przywódcy Kevina Rudd'a.

Niewątpliwie, jest to dość wymierna zmiana na lepsze dla solidnie zdenerwowanego poprzednimi sondażmi konserwatywnego federalnego premiera Johna Howarda..Wnioskując z ostatniej ankiety opinii wyborczej Newspoll - opublikowanych w dziennikach amerykańskiego koncernu News Ltd. australijskiego Amerykanina Ruperta Murdocha stałe osobiste ataki premiera Howarda,, jego ministrów na laburzystowskiego federalnego parlamentarnego przywódcę Kevina Rudda dotychczas mają tylko względne powodzenie.

Pod względem zasadniczych głosów (Primary vote), laburzyści uzyskali 49% głosów ankietowanego wzorca - o trzy procentowe punkty mniej niż rekordowe 52% w sondażu 16-18 marca br. Notowania Partii Liberalnej wzrosły z 29% do 34%, agrarnej Narodowej Partii Australiia NPA spadły z 5% do 4% - razem 38% (poprzednio 34%). Osobisty notowania premiera Howarda (odestek "zadowolonych" z niego) wzrosły z 41% do 44% - alwe niezadowolonych" wciąż było 48% - zamiast 50%. Kevin Rudd utrzymał się na 66% "zadowolonych" a odsetek niezadowolonych spadł z 16% do 14%. Prawie połowa ankietowanych (48%, poprzednio 49%) preferuje Rudda na stanowisko federalnego premiera - przy 20% (poprzednio 18%) niezdecydowanych. Howarda prefereruje 38% (dwa tygodnia temu - 36%), przy 14% niezdecydowanych. Są to trochę lepsze notowania niż poprzednio lecz wciąz zdecydowanie niekorzystne.

Niekorzystne dla rządu są wyniki ankiety dotyczące kilku kluczowych pytań przedwyborczych. Tylko 10% ankietowanych uważa za "bardzo dobrą", deregulację rynku pracy, poZytywnie ocenia całe bardzo wyczulone zagadnienie IR ("Industrial Relations"). Oceny dalszych 22% są względnie pozytywne - razem, dodatnie oceny wynoszą 32%. Natomiast bardzo i względnie ujemne oceny wynoszą 45%. Tylko 38% uważa, że deregulacja rynku pracy dodatnio wpływa na gospodarkę, a 48% - że ujemnie. Tylko 32% uważa, że korzystnie wpływają na zatrudnienie a 48% - że ujemnie. Tylko 14% uważa, że zmiany "IR" korzystnie wpływaja ich osobisty dobrobyt - a 30, że ujemnie - natomiast 47% ankietowanych nie dostrzega zmian. Natomiast 51% uważą, że zagadnienie IR jest "bardzo ważne" zagadnienie pod względem wyborczym, 33% za "raczej ważne" - razem 84%.

Nadzieje rządowego obozu Rządowy obóz prawdopodobnie liczy na to, że ten wrzost ankietowych notowań - wciąż raczej skromny w porównaniu do gruntu utraconego w ciągu ostatniego pół roku - jednak oznacza zahamowanie stałego wzrostu laburzystowskich notowań. Może nawet zwiastuje przełom - m. in. wskutek dobrych wskaźników ekonomicznych oraz sensacyjnego "rozwiązania" ropiejącej sprawy "Hicksa z Guantanamo". To zagadnienie jednak zresztą jeszcze może boleśnie odbić się rikoszetem.

W kontekście przedwyborzym ciekawego posunięcia wyraźnie obliczonego na zdobycie muzułmańskich głosów - może względnie nielicznych ale zawsze liczących się w kilku okręgach wyborczych w obecnych uwarunkowaniach - dokonała federalna pomocnicza minister imigracji i obywatelstwa Teresa Gambaro. Minister wydala 30 marca specjalne oficjalne oświadczenie skierowane do "300 000 muzułmanów Australii", w którym składa im życzenia z okazji islamskiego Święta Urodzin Proroka Mahometa.

Min. Gambaro chwali australijskich muzułmanów za ich oddaną pracę dla "przyszłości naszego narodu przez ich pracę w prawie każdej dziedzinie życia australijskiego społeczeństwa, włącznie z ekonomią, kulturą [życiem] spolecznym". Przypominając, że "muzułamanie wnoszą wkład w rozwój i dobrobyt Australii od lat 1800-tych", min. Gambaro stwierdziła, że pokolenia muzułmanów, imigrantów i urodzonych w Australii - jasno udowadniają, że nie ma sprzeczności w byciu [jednocześnie] muzułmaninem i Australijczykiem". Święto Urodzin Proroka "odźwierciedla ważny aspekt australijskiej różnorodności".

Stopa procentowa
Tym bardziej, że już po opublikowaniu wyników kolejnej ankiety Newspoll australijski centralny bank Reserve Bank of Australia (RBA) utrzymał oficjalną stopę procentową na poziomie 6,25%. Jest to politycznie bardzo wyczulone zagadnienie. Oczywiście nie zabrakło komentarzy, że nowy prezes i zarząd RBA wzięli pod uwagę ujemny dla federalnego rządu polityczny wydźwięk podwyższenia stopy procentowej. Dotychczas RBA nie pdonosił stopy procentyowej w okresie przedwyborczym. Są nawet opinie, że zgodnie z tę domniemaną tradycją RBA w ogóle powstrzyma się od wprowadzania zmian stopy procentowej przed wyborami.

Natomiast, moim zdaniem - ta decyzja RBA jest meritorycznie słuszna. Przede wszystkim dla tego, ze wymienny kurs australijskiego dolara jest raczej wysoki - wciąż około 80c am. To już zaczyna ujemnie wpływać na część australijskiego eksportu. Po drugie, podwyżka stopy procentowej nie wpłynie na bardzo mocny popyt na deficytową fachową siłę roboczą odczuwanej wskutek mineralno-ssurowcowej hossy - ani powodowany tym wzrost płac w niektórych, wcale nie wszustkich sektorach. Natomiast podniesie pewne koszty, wskutek tego ceny - potęgując raczej niż redukując tendencje inflacyjne w Australii.

Stanowe rozgrywki polityczne W międzyczasie inna, nowa ankieta opinii wyborczej Newspoll ujawnia zdecydowaną poprawę w laburzystowskich notowaniach w skali stanowych parlamentów w Zachodniej Australii i Południowej Australii. W Zachodniej Australii laburzystowskie notowania po teoretycznym podziale preferencyjnych głosów wzrosły z 49% (przeciętna w okresie październik-grudzień 2006) do 51% (styczeń-marzec 2007). Notowania opozycyjnej liberalno-narodowej (agrarnej) koalicji w tym samym okresie spadły z 51% do 49%. W Południowej Australii laburzystowskie notowania (w tym samym okresie) wzrosły z 58% do 61%, Partii Liberalnej spadły z 42% do 39%.

Orly w Krainie Kangurow w Pułtusku
Dianne Cornell, zastepca Ambasadora Australii w Polsce, otworzyla wystawe"Orly w Krainie Kangurow - Polacy w Australii do 1918 roku" w Domu Polonii w Pultusku. Z ramienia Domu Polonii w Pultusku przywitala gości pani Marta Szymanska, specjalista ds. martekingu i wystaw, oraz Jolanta T. Wolska OAM i Mark Krawczynski, kuratorzy wystawy. Na otwarcie przybył m. in. burmistrz miasta Pultuska Wojciech Dębski oraz Amy Doidge, Sekretarz Ambasady Australijskiej.

Wystawa europejskiej sztuki W greckim klubie Hellenic Club w Kanberze urządzono ciekawą wystawę współczesnej sztuki z krajów Unii Europejskiej. Wystawę niedawno otworzyła 20 marca energiczna nowa federalna pomocnicza minister imigracji i obywatelstwa Teresa Gambaro. Przemawiali min. Gambaro, ambasador Unii Europejskiej Bruno Julien, ambasador RFN Martin Lutz. Obecny był korpus dyplomatyczny m. in.ambasador RP Jerzy Więcław, I Radcą Ambnasady RP Bogumiła Więcław, I Sekretarz Grzegorz Sokół, wielu polityków, urzędników, zaproszonych gości, miejscowej Polonii i innych grup społecznych, zawodowych, artystycznych. Polska i Polonia Australijska były reprezentowane przez cztery obrazy Jarka Wójcika i dwa Anny Szyłło.

Wyniki sondażu ACCI-WESTPAC
Wyniki niedawnej 182-tej, kwartalnej, marcowej ankiety australijskiego przemysłu wytwórczego, przeprowadzonej przez Australijską Izbę Handlu i Przemysłu (ACCI) i bankowy koncern Westpac wypadły znacznmie lepiej niż oczekiwano. Ocena przez respondentów ogólnej sytuacji ekonomicznej w okresie nast. 6 miesięcy: wyraźny wzrost optymizmu, sygnalizowany poprawą wskaźnika z minus 13% do -5%. Wprawdzie tylko 12% respondentów oczekiwało dalszego ożywienia lecz 71% nie oczekiwało żadnych zmian a tylko 17% pogorszenia.

Prognostyk inwestycyjny (sprzęt produkcyjny, urządzenia fabryczne) na nast. 12 m-ce wzrósł z 7% do 11%. Prognostyk inwestycjny dla budynków fabrycznych na nast. 12 m-ce wzrósł z minus 4% do 13%. Są to wysokie wyniki. Wskaźnik zapowiadanej rentowności na nast. 12 m-ce wzrósł z 9% do 17%. Wkaźnik oczekiwanego poziomu wynagrodzeń w okresie nast. 12 m-cy pozostał bardzo umiarkowany: 2% zamiast 1%. Portfel zamówień (ostatnie 3 m-ce): 11% (porzednio 26%, bez zmian 61%. Prognostyk na następne 3 m-ce -- 22%, poprzednio 5% - bez zmian 61%. Produkcja: 12% (poprzednio 24%, bez zmian 64%). Prognostyk 29% (poprzednio 7%). Eksport (wyrobów przemysłowych): wzrost z 8% do 15% (bez zmian 79%; prognostyk 20%, poprzednio 7%).

Wykorzystanie mocy przerobowych: wysoki poziom 5%, jak w poprzednim kwartale; 16% respondentów (poprzednio 24%) stwierdziła wyższe niż normalne wykorzystanie swoich mocy przerobowych, tylko 11% (poprzednio 19%) i 73% normalne. Konkretnie, 89% ankietowanych firm pracuje na normalnych lub wyżśzych niż przeciętnie normalnych obrotach. Jest to bardzo wysoki wskaźnik. Sondaż wykazał lekkie osłabienie wskaźnika zatrudnienia, z 4% do minus 1%. Bez zmian - 77%. Prognostyk wzrósł z 3% do 7%. Przepracowane godziny nadliczbowe spadły z 14% do minus 2%, wskutek czynników sezonowych. Jest to znacznie mniejszy spadek niż zapowiadano w ubiegłym kwartale 12%. Prognostyk wynosi 9%.

Koszty własne wciąż wzrastają lecz znacznie wolniej niż poprzednio. Wskaźnik netto spadł z 36% 16%. Prognostyk jest taki samy - też 16%. Prawie dwie-trzecie respondentów, 64% nie wykaza+li zmian w kosztasch własnych. Przeciętne ceny fabryczne ponownie spadły z miunus 1% do minus 3%, wskutek bardzo ostrej konkurencji, m. in. ze strony towarów importowanych, zwłaszcza z Chin, innych krajów Azji. Prognostyk wzrostu cen na czerwcowy kwartał wprawdzie wzrósł do 6%.

Wydarzenia w Australii w skrócie
Zakończyła wiosenna sesja federalnego parlamentu. Często była burzliwa, trudna dla federalnego premiera Johna Howarda, jego koalicyjnego, liberalno-narodowego (agrarnego) rządu. Cały przebieg sesji cechowało zdenerwowane manewrowanie premiera Howarda stale poszukującego wdzięcznych tematów wyborczych, jednocześnie bez przerwy prowadzącego osobiste ataki na laburzystowskiego federalnego parlamentarnego przywódcę Kevina Rudda.

Według ankiet opinii wyborczej, dotychczasowe wyniki tych ataków może są raczej słabe, choć może jednak bardzo po mału zaczynają skutkować - wprawdzie dopiero w paru dziedzinach. Natomiast w bardzo ważnej dziedzinie zarządzania ekonomią przewagę ma rząd. Premier Howard skupił się na tym temacie w swoim ostatnim tygodniowym wystąpieniu radiowym.

Federalny premier John Howard oświadczył, że głównym tematem obrad podczas planowanego na październik br szczytowego spotkania przywódców państw należących do Rady Ekonomicznej Azji i Pacyfiku (APEC) powinny być zagadnienia globalnych zmian klimatycznych. W obradach APEC mają uczestniczyć m. in. prezydenci Stanów Zjednoczonych, Chin i Rosji, premier Japonii.

Australijska Izba Handlu i Przemysłu ACCI apeluje do Komisji d/s Sprawiedliwego Wynagrodzenia (Fair Pay Commission FPC) o odroczenie jakiejkolwiek podwyżki minimalej płacy co najmniej do końca 2007 r. Inaczej, według ACCI, zostaną zagrożone miejsca pracy w zatrudnienie w firmach określanych jako "mały biznes". W grudniu ub. FPC przyznała podwyżkę minimalnego wynagrodzenia o $27,36 tyg. pracownikom zarabiającym poniżej $700 tyg. i $22,04 zarabiającym $700 tyg. FPC zamierza orzec nową podwyżkę w połowie br.

Australijska Rada Związków Zawodowych ACTU postuluje podwyżkę $28 tyg. (maksymalnie o 5,5%) najniżej opłacanyum pracownikom obliczanym na 1,2 mln w skali krajowej. Mimo trzech podwyżek oficjalnej stopy procentowej w ub. r., pożyczki zaciągane przez prywatnych konsumentów, przeważnie (86%) na kupowanie domów i mieszkań oraz kredyty udzielane przedsiębiorstwom wzrosły o rekordowe 1,4% w lutym br. Kredyty mieszkaniowe i prywatne wzrosły do $975 mld.

Prognostyki zapowiadają dalszy wzrost do ponad $1.000 mld w okresie do czerwca br. Łączna kwota zadłużenia w Australii wzrasta o około 15% w skali rocznej - wskutek czego zapowiadane są dalsze podwyżki oichalnej stopy procentowej przez austrtalijski centralny bank (Reserve Bank of Australia RBA).

Według danych opublikowanych przez Radobank Australia, Zaczyna poprawiać ekonomiczno-finansowa sytuacja w australijskim sektorze rolniczym. Wzrosły wskaźniki "zaufania" respondentów (t. zn. ocen sytuacji w bliskiej przyszłości), prognostyki dochodów, planowanych inwestycji. Natomiast "większość rolników wciąż z niepokojem oczekuje" dobrych jesiennych. Ankietowani rolnicy są najbardziej optymistycznie nastawieni w Południowej Australii, Nowej Południowej Walii i Wiktorii.

Lepsze warunki klimatyczne są również oczekiwane przez rolników w Zachodniej Australii. Nie dały wyników niedawne obrady federalnego ministra ekonomii (Treasurer'a) Petera Costello z jego laburzystowskimi odpowiednikami z sześciu stanowych rządów oraz Północnego Terytorium (NT) i Australijskiego Terytorium Stołecznego (ACT) w ramach . Min. Costello domaga się stanowych i terytorialnych rządów zniesienia opodatkowania komercyjnych nieruchomości ponieważ federalny rząd przekazuje im wielkie wpływy z pośredniego podatku GST- w zamian za zniesienie lub obniżenie wielu stanowych podatków.

Natomiast stanowe rządy i rządy NT i ACT utrzymują, że dotyczące podatku GST porozumienia z federalnym rządem nie obejmują podatków wycofania których żąda min. Costello. Twierdzą, że min. Costello zajmuje się przedwyborczą propagandą. Szczególnie ostro reagują rząd Wiktorii oraz zajmujący do niedawna raczej ugodową postawę ale bardziej wojowniczo nastawiony po wygraniu wyborów rząd Nowej Południowej Walii. ___________________________________________________________________

Sensacyjny obrót sprawy Hicksa
Przetrzymywany przez grubo ponad pięć lat w amerykańskim więziennym obozie w Guantanamo na Kubie Australijczyk David Hicks powinien wrócić do Australii jeszcze przed Bożym Narodzeniem, może już za kilka tygodni. Nie w wyniku karnej sądowej rozprawy przed normalnym sądem lecz wskutek bardzo intensywnych, zakulisowych politycznych manewrów i targów. Niewątpliwie jest to istotnym przedwyborczym sukcesem federalnego premiera Johna Howarda. Wynegocjowanie tego bardzo pomyślnego dla federalnego rządu, również dla amerykańskiego prezydenta George'a W. Busha i jego osaczonej w Kongresie republikańskiej administracji rozwiąnia od dawna ropiejącej pod względem politycznym sprawy Hicksa na razie jest wymarzonym wynikiem dla premiera Howarda.

Potem jeszcze może okazać się znacznie mniej pomyślny dla prezydenta Busha. Natomiast dla premiera Howarda stanowi natychmiastowe znakomite odciążenie od ostatnio co raz to bardziej niebezpiecznych politycznych konsekwencji całego zagadnienia Hicksa w kontekście wyborczym. Teraz można postarać się skutecznie wyciszyć "aferę Hicksa", na razie niewielkim kosztem. Całe zagadnienie jest bardzo ciekawe pod wieloma względami. Wiele aspektów wymagają obszerniejszego omówienia, skomentowania. Na razie streszczę dotychczasowe ustalenia.

Hicks powinien być przewieziony do australijskiego więzienia w Adelajdzie. Cena którą Australijczyk David Hicks płaci za powrót do Australii - aczkolwiek wciąż w kajdankach - po ponad 5,5 latach pobytu w izolacyjnych klatkach i celach w amerykańskim obozie więziennym w Guantanamo na Kubie, nieraz bez spacerów, często przykuty do podłogi może pozornie nie jest przesadnie wysoka. Wprawdzie przypomina pewne praktyki, w pewnych okresach w pewnych krajach.

Otóz Hicks przyznał się do wszystkich ostatnio zarzucanych mu zbrodni, przestępstw i win, które miał kiedykolwiek popełnić w Afganistanie, włącznie ze wielokrotnym spotykaniem się z Ossamą bin-Ładenem. Uniżenie przeprosił wszystkich wskazanych mu przez dysponentów amerykańskiej "wojskowej komisji orzekającej", przeprosił Stany Zjednoczone, amerykańskie wojsko, australijkie władze, australijski naród, nawet własną rodzinę. Przyrzekł współpracować z amerykańskimi służbami wywiadowczymi, specjalnymi. Wykazał całkowitą skruchę, przyrzekł poprawę itd.

Nawet bardzo, serdecznie podziękował amerykańskim władzom, amerykańskiej wojskowej straży więziennej itd. Wnioskując z wstępnych relacji radiowych z Guantanamo, na zakończenie wysłuchał pioronujące pożegnalne określenie go przez naczelnego prokuratora wojskowego jako najgorszego z terrorystów, nieprzejdenanego wroga Ameryki, zasługującego na najcięższe kary zamachowca.. Przyznał się do wszystkich ostatnio postawionych mu zarzutów, odwołał wszyskie krytyczne uwagi na temat jego traktowania przez Amerykanów i ich sojuszników w Afganistanie, na okrętach amerykańskiej marynarki wojennej, gdziekolwiek indziej.

Według amerykańskich prokuratorów wojskowych, potrafił sam udowodnić swoje winy, przekonać do tego sędziów amerykańskiej "wojskowej komisji orzekającej". Formalnie ją uwiarygodnił - na czym wyraźnie zależało Pentagonowi, prezydentywi G. W. Bushowi, jego administracji.

W zamian za to wszystko został skazany na krótszy termin dalszego pobytu w więżieniu, które teraz ma odsiadywać w Adelajdzie - zamiast Guantanamo. Maksymalny wyrok "komisji orzekającej" wynosi siedem lat - w dodatku do 5,5, które już odsiedział, ale których nie zaliczono mu. Zamiast tego, doraźnie "zawieszono" mu ponad sześć lat doraźnie wydanego (bez normalnego prawnego uzasadnienia) wyroku. Który zresztą jeszcze może okazać się nieprawomocnym, wskutek zasadniczej konstytucyjnej wadliwości - sprawa jest na wokandzie Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych.

Wskutek tych zabiegów, Hicks teoretycznie powinien być warunkwo zwolniony 9 miesięcy po "uzgodnieniu wyroku". Pilne obustronne polityczne wymogi prawdopodobnie przyspieszą "transfer" Hicksa do Australii, choć wciąż powstają różne biurokratyczne problemiki powodowane niedopracowaniem szczegółów po amerykańskiej stronie.

Teoretycznie, Hicks może być w każdej chwili "odzyskany" przez amerykańską stronę i ponownie osadzony w Guantanamo. Tylko przez kogo i na jakiej podstawie - co też jest dopiero doraźnie dopracowywane, może być zaskarżone. Najważniejsze jest - jaką byłaby reakcja australijskiego wymiaru sprawiedliwości.

Warunki odsiadywania kary przez Hicksa też nie zostały ujawnione. Wiemy natomiast, że Hicks otrzymał zakaz kontaktu z mediami przez co najmniej jeden rok, zabowiążał się do nieujawniania czegokolwiek o swoich losach w Guantanamo ani w ogóle czegokolwiek o tym obozie więżiennym. Nie wolno mu ujawniać warunków "porozumienia" wynikającego z targów obrony z oskarżeniem (plea bargaining), ani waruknów pobytu w Guantanamo, w ogóle pod amerykańską strażą. To wszystko ma na celu zamknięcie buzi licznym krytykom traktowania Hicksa, amerykańskich "wojskowych komisji orzekających", przede wszystkim aktywnym obrońcom Hicksa. Dotychczasowe reakcje w mediach są zróżnicowane ale wyraźnie ujemne wśród większości australijskich kół prawniczych.

Myślę, że to wcale nie jest finał sprawy, w której w rzeczywistości tak naprawdę najmniej chodzi o samego Hicksa. Wątpliwości tylko wzrosły, co widać z wielu wypoiwedzi w środkach przekazu. Nie wszyscy wierzą, że wszsytko w Guantanamo, włącznie z dramatami Hicksa odbywało się i odbywa się dokładnie tak jak mówią władze - co teraz podobno dobrowolnie, ochoczo potwiedził Hciks. Który jawnie pragnął wydostać się z Guantanamo każdym kosztem. Nawet Sekretarz Obrony USA Gates prtzyznał, że "wojskowe komisje orzekające" na Guantamo nie "mają międzynarodowej wairygodności". Cała sprawa może jeszcze odżyć, ponownie wybuchnąć w rękach prezydenta George'a W. Busha, boleśnie uderzyć rikoszetem po jego administracji, stronnictwie.

To wszystko chwilowo nie tak bardzo interesuje premiera Howarda, ponieważ on jednak z niepotrzebnym opóźnieeniem, bardzo doraźnie dopiął swego. Odzyskał co najmniej formalną wiarygodność pod względem tego problemu. Wyciszył niektórychs krytyków. Może nawet pozbył się większości codziennych niekorzystnych relacji i komentarzy w australijskich mediach. Prawdopodobnie tylko chwilowo - natomiast w przedwyborczo krytycznym momencie.

Potem prawdopodobnie wypłyną złożone zagadnienia nie tylko ostatecznej legalności amerykańskich "wojskowych komisji orzekających", którę są ponownie zaskarżone do Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych - lecz również istotne kwestie proceduralne, administracyjne. Polityczni oponenci Howarda rówżnej prownieniencji niecheętnie pogodzą się w wydarciem im tego politycznego batu.

Nie można również wykluczać kilku istotnych posunięc prawnych już w Australii - nawet zaskarżenia samej zasadności wyroku który oparł się wyłącznie na przyznaniu się Hicksa do licznych cięzkich win - bez przedstawienia przez oskarżenie jakichkoilwiek dowodów ale z poprzednim kilkakrotnym określaniu Hicksa, m. in. przez amerykańskich wojskowych prokuratorów oraz nawet samego prezydenta George'a W. Busha jako "najgorszego z najgorzyszch" z morderczych terrorystów.

Premier Howard niewątpliwie liczy na to, że to wszystko może odbyć się już po federalnych wyborach w Australii. Zaś w międzyczasie sprawa nieco przycichnie. Zwłaszcza temat jest sensacyjny lecz gówny bohater dramatu David Hicks wczale nie jest postacią atrakcyjną.

Eugeniusz Bajkowski