Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
29 marca 2024
Gosia Vella - medal Najlepszej Nauczycielki 2024 r
Marianna Łacek, OAM

Czwartek, 14 marca z pewnością zapisze się złotymi zgłoskami w historii nie tylko sydnejskiej, ale poprzez media całej australijskiej Polonii. Znana i ceniona od wielu lat przedstawicielka polskiej społeczności Pani Małgorzata (Gosia) Vella została uhonorowana medalem Najlepszej Nauczycielki 2024 r., otrzymując The 2024 Community Languages Teacher Medal. Odbyło się to podczas uroczystości ‘Premier’s Harmony Dinner’ przy wypełnionej do ostatniego miejsca sali ICC w Darling Harbour. Wśród ponad 1 600 uczestników zasiadali najważniejsi politycy stanu NSW wraz z premierem The Hon. Chris Minns na czele. Medal przyznawany jest jednemu z nadzwyczajnych, pełnych innowacji nauczycieli, który nie tylko przekazuje uczniom wiedzę, ale potrafi wyposażyć ich na całe życie w umiłowanie języka i kultury narodu, z którego się wywodzą. I taka jest właśnie nasza Gosia.

Na pytanie skąd się wzięła w Australii, sięgnąć musimy do… Monte Cassino. To tam walczył jej stryj, najstarszy z braci, których wraz z matką w 1940 r.‘przyjacielska’ armia wygnała z rodzinnego domu na Sybir. Po miesiącach niewolniczej pracy Józef dołączył do Armii Andersa, z którą przeszedł pół globu, aby po zabliźnieniu się ran doznanych pod Monte Cassino i po zakończeniu wojny w końcu osiedlić się w Australii.
Pan Józef Morgan był jednym z pierwszych australijskich Polaków, który odwiedził Kraj na początku lat 60. Po dwudziestu latach spotkał się ze swoimi młodszymi braćmi. Rodzice już niestety nie żyli. Dziesięć lat później zaprosił z wizytą do Australii swoją bratanicę Gosię, wówczas studentkę historii na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Podczas tej wizyty w Sydney, Gosię poznał Albert, także student uniwersytetu. Gosia wróciła do Polski, a Albert wkrótce wybrał się w odwiedziny do tego, jak wspomina, egzotycznego kraju. Polska rodzina Gosi zaakceptowała Alberta i miłość przywiodła młodziutką Polkę na Antypody.




Wkrótce po przyjeździe Gosia uzupełniła wymagane tutaj kwalifikacje, kończąc podyplomowe studia nauczania języka angielskiego. Pracę rozpoczęła w ośrodkach prowadzących intensywne kursy dla nowoprzybyłych uczniów szkół średnich. W międzyczasie urodziła dwu synów. Wróciła do pracy jako nauczycielka angielskiego najpierw w Randwick Boys High School, aby po kilku latach przenieść się do prestiżowej szkoły katolickiej Christian Brothers High School w Lewisham gdzie pracuje do dziś.

Z polskim szkolnictwem Gosia jest związana od ponad 25 lat. W roku 1998 rozpoczęła pracę w Saturday School of Community Languages (obecnie Secondary College of Languages) w Ośrodku Ashfield. Przyjeżdżając do pracy, do Polskiej Szkoły Sobotniej w Ashfield w każdą sobotę przywoziła także swoich dwu małych synów – Adama i Tomka. Wraz z kilkoma jeszcze, zaangażowanymi nauczaniem języka polskiego najmłodszych, stworzyli prężnie działający Komitet Rodzicielski tej szkoły. Jedną z ich akcji, pamiętam była ‘biblioteka na kółkach’. Pan Zbyszek Sobota przywoził samochód wypełniony polskimi książkami, zachęcając rodziców, aby wypożyczali książki i czytali je w domu ze swoimi dziećmi… Marzyło im się, aby Polska Szkoła im prof. Goebla była szkołą z prawdziwego zdarzenia…
Do wspomnień z tamtych czasów Gosia woli jednak nie wracać. [‘Chcecie reformować szkołę, to załóżcie sobie swoją’… więc założyli.]




Stosując się do procedur wyznaczonych przez australijskie władze, Gosia wraz z grupką polskich zapaleńców doprowadziła do otwarcia Polskiej Szkoły w Randwick. Jest to jedna ze wschodnich dzielnic Sydney, gdzie nigdy do tej pory nie było polskiej szkoły. We wszystkich poczynaniach Gosia mogła liczyć na wsparcie Alberta. Jej mąż, który nie tylko intelektem, ale całym sercem zaangażował się w tworzenie Polskiej Szkoły, został wybrany prezesem Federacji Szkół Etnicznych. W ciągu swojej kadencji Albert Vella obronił tę organizację przed nieuchronnym zlikwidowaniem. Doprowadził ją do jednej z wiodących ról w NPW a w dalszej kolejności i na szczeblu federalnym. Zostawił Federację Szkół Etnicznych swoim następcom jako prężnie działającą instytucję, operującą znacznymi funduszami.

To, że Albert nie jest Polakiem nie stanowiło nigdy problemu we wspieraniu synów w ich polskości. Obydwaj uczęszczali do polskiej szkoły. Każdy wybrał także język polski jako jeden z maturalnych przedmiotów, zdając egzamin z doskonałymi wynikami. Adam Vella zdobył 3 miejsce w NSW, konkurując z blisko trzydziestoma maturzystami, z których kilkoro urodziło się w Polsce.

Oficjalne otwarcie The Polish School of Sydney – Polskiej Szkoły w Randwick nastąpiło w lutym, 2004 roku. Gosia Vella, korzystając ze swoich dawnych kontaktów, potrafiła przekonać dyrekcję Randwick Boys’ High School (w której poprzednio uczyła) o udostępnienie pomieszczeń dla polskich dzieci. Uroczystość otwarcia szkoły poprzedzona została wieloma nieformalnymi spotkaniami oraz warsztatami metodycznymi dla nauczycieli, aby podejmując pracę byli już z góry przygotowani na czekające ich wyzwania.

Wiadomość o niezwykłej (czytaj: dobrze przygotowanej i prowadzonej) szkole rozeszła się w mgnieniu oka wśród Polonii. Rodzice, którzy nauczanie języka polskiego traktowali serio, nie używając szkoły jako przechowalni dzieci w sobotni ranek, tłumnie zdążali do Randwick. Szkoła rosła z tygodnia na tydzień. Oprócz normalnych klas dla dzieci w wieku szkoły podstawowej, zorganizowano klasę dla dzieci niemówiących po polsku, często z małżeństw mieszanych. Niezwykle popularna okazała się klasa dla dorosłych – między innymi dla tych niepolskich rodziców, którzy przywozili do szkoły swoje dzieci.

Prowadzenie lekcji należy do najprzyjemniejszego aspektu pracy w szkole. Ale, by to mogło mieć miejsce, należy przygotować całą podstawę, pozwalającą szkole funkcjonować. Na wszystko potrzebne są fundusze. I tutaj, zaangażowanie Gosi nie miało sobie równych. Pamiętam, podczas niedzielnej wystawy prac konkursowych uczniów polskich szkół, którą organizowałyśmy, Gosia przepraszała, że jej ręce jeszcze pachną cebulą. W sobotę skroiła wiele kilogramów tego pachnącego dodatku do kiełbasek, które sprzedawali przed sklepem BUNNINGS, aby zasilić fundusze szkoły. Podobnych akcji było wiele. W kalendarz polonijnych imprez wpisało się już na przykład doroczne grzybobranie – autokarowy wyjazd do lasu, dla rodzin popierających Szkołę.

Z upływem czasu Polska Szkoła w Randwick stawała się coraz bardziej samodzielna. Administracją i całym funkcjonowaniem Szkoły zajmuje się wybrana przez Komitet osoba - Prezes. Obecnie jest nią p. Alicja Magda Batorowicz. Nad całością nauczania w każdą sobotę czuwa dyrektor naukowy: p. Ania Jacobi. Koordynatorem programów jest p. Gosia Vella, która uczy polskiego w Secondary College of Languages.




Pomimo zaangażowania w uczenie klas maturalnych języka polskiego, Gosia Vella nieustannie związana jest z Polską Szkołą w Randwick. Przygotowywanie programów, opracowywanie podręczników i pomocy naukowych, czuwanie nad przebiegiem egzaminów i sprawdzianów – na to zawsze znajduje czas. Jej działalność wykracza poza tę szkołę. Gosia, współpracując z nauczycielkami szkoły w Randwick, koordynuje całym programem nauczania języka polskiego. Opracowany przez tę grupę The Polish Language Program, został zaakceptowany przez Departament Edukacji NSW w r. 2021 oraz przez NSW Education Standards Authority- Languages K-10 Framework. Program poparty jest serią 28 podręczników z zestawami ćwiczeń od klasy 0 do 6. Napisanie tego programu wraz z podręcznikami było ogromnym wyzwaniem. Jest to projekt dofinansowany przez Community Languages Multicultural Grants. Do tej pory z opracowanego pod kierownictwem Gosi programu skorzystało już 21 polskich szkół w całej Australii, co przekłada się na ponad 900 uczniów.

Wszystko to miało i ma wpływ na opinię, jaką cieszy się założona 20 lat temu szkoła. Obecnie, The Polish School of Sydney – Polska Szkoła w Randwick, jest największą szkołą w całej Australii. Może służyć za przykład dla wielu innych. W mojej klasie maturalnej języka polskiego w Chatswood, na przeciwległej dzielnicy Sydney, mam uczennice (z małżeństw mieszanych), które podstawy języka zdobywały w Randwick.

Pani Gosia Vella jest jedną z założycielek Zrzeszenia Nauczycieli Polskich w Australii. Pełni rolę v-ce prezesa. Jest współorganizatorką 12 konkursów dla uczniów polskich szkół w całej Australii. Zorganizowała kilka konferencji oraz warsztatów metodycznych dla nauczycieli wszystkich polskich szkół w NSW. Jest współorganizatorką sympozjów oraz spotkań dyskusyjnych na tematy polskiego szkolnictwa w całej Australii a nawet i w Nowej Zelandii. Jest szanowana przez uczniów, ceniona przez władze szkolne, podziwiana przez innych nauczycieli i bardzo lubiana przez polskie grono nauczycieli zarówno w SCL jak też i w Polskiej Szkole w Randwick.

Na temat osiągnięć Gosi w jej australijskiej szkole można byłoby napisać co najmniej jeszcze raz tyle. Zostawimy to na następną okazję, bo przekonana jestem, że w przypadku Gosi Vella to cenne wyróżnienie, które nie jest jej pierwszym, nie będzie także jej ostatnim. Tym razem składamy Gosi jak najserdeczniejsze gratulacje.

Marianna Łacek OAM
prezes Zrzeszenia Nauczycieli Polskich w Australii