Kategorie:
Wszystkie
Ksiazki
Poezja
Muzyka
Filmy
Spotkania kulturalne
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
11 wrzesnia 2013
Polska wyklęta w poezji Rybczyńskiego
Marek Baterowicz
Nowy tomik wierszy Aleksandra Rybczyńskiego – osiadłego w Toronto - „Polska wyklęta” (Kraków, Arcana 2013) zasługuje na szczególną uwagę, albowiem adresowany jest do tych wszystkich, którzy jak Jan Paweł II Polskę ukochali głęboko, a zarazem ukochali szeroko pojęte człowieczeństwo, co podkreślają Jego słowa : „Mówię w imieniu wszystkich, których prawa gdziekolwiek na świecie są zapoznawane i gwałcone”. Te słowa Wojtyły tworzą motto do pierwszego utworu tomiku „Zwiastowanie”, utworu bardzo osobistego a zarazem usytuowanego w dniach papieskiej wizyty w Kraju w czerwcu 1979 roku. W tej retrospektywnej wizji brzmią jednak i wersy zrodzone z naszej obecnej wiedzy o tej ziemi, którą On kiedyś całował:

to ona tylko
nie mogła nadążyć
nie poszła za Nim
nie uniosła ciężaru
bezsilnej modlitwy...

Wielki z tych wersów wypływa tragizm, jeżeli i On – a niebawem ma być ogłoszony świętym – nie potrafił natychmiast wymodlić dobrego jutra dla Ojczyzny, uwikłanej w sieciach post-peerelowskich „rybaków” (co są zaprzeczeniem apostołów) i uderzonej zdradziecko w kwietniu 2010 wspólną intrygą służb. Mówi o tym następny utwór tomiku „Wszystko włączone”, który prosi wręcz o cytat, gdyż w dramatycznej a zwięzłej wizji ukazuje scenę zamachu:

mgła pełznie
do smoleńskiego lasu

po piętach
depczą jej
oddziały OMON
tyraliera specnazu
i kadeci szkoły oficerskiej

powoli otaczają
smoleński las

będą czekać
na polskiego Prezydenta

Tym samym wierszem rozpoczynał się wydany w ubiegłym roku w Toronto zbiorek Rybczyńskiego „Pozostało nam krzyczeć”, budząc podobne emocje. I choć od tamtego czasu przybyło nam analiz ekspertów i dowodów na zamach, już wtedy ludzie myślący logicznie i kierujący się rozpoznaniem motywów zbrodni, nie mieli wątpliwości co naprawdę kryje się za tzw. „katastrofą”, mataczoną w polskiej proluraturze i całkowicie sfałszowaną w raporcie MAK-u.

W poruszającym wierszu „Ciało Polski” ( dedykowanym Przemysławowi Gosiewskiemu i ofiarom ) czytamy: „ciało Polski leży na moskiewskim stole prosektoryjnym”, a ten stan jakby utrwalił się i przeniósł w wymiar politycznej zależności. Rosjanie „pośpiesznie zaszywają zwłoki/ wrzucając do środka gumowe rękawice...” ( str.14). W następnym utworze jest też odbicie owego chaosu post mortem, wywołanego rosyjską pogardą dla ciał i trumien:

nasi polegli nie mają
łatwego życia po życiu
nie odpoczywają w pokoju
i świeci im wiekuisty błysk wybuchu

Rację ma Jerzy Gizella pisząc, że wiersze Aleksandra Rybczyńskiego wstrząsają, otwierają ledwie zabliźnione rany pamięci, zmuszają do rachunku sumienia (chciałoby się dodać tu, że spory odłam społeczeństwa zagłuszył sumienie). Ten tomik wierszy stanowi jeden z najbardziej osobistych głosów sprzeciwu i rozpaczy po 10 kwietnia 2010 roku, głos obrony dobrego imienia ofiar smoleńskiej tragedii, których ciała i cześć sponiewierano po śmierci, wyszydzono – kontynuuje Gizella.

Ich cienie stanęły wśród cieni żołnierzy niezłomnych, oficerów rozstrzelanych przez NKWD, powstańców styczniowych i listopadowych. Po drugiej stronie rozerwanej wybuchem Polski są kaci, ich progenitura, cyniczne naigrawanie się z żałoby, obrzucanie epitetami tak nonsensownymi jak faszysta czy oszołom. Są to – jak trafnie konkluduje Gizella – wewnętrzni Moskale, agenci wpływu, ulubieńcy czerwonych mediów, bluźniercy i kłamcy tumaniący bezczelną propagandą. Ale cóż może dziwić w IIIRP spenetrowanej przez „czerwone dynastie” ? Analizę ich sieci wpływów znamy nie od wczoraj.

A jednak wierzę, że prawda o Smoleńsku zwycięży podobnie jak kiedyś prawda o Katyniu – co do tego nie ma wątpliwości, pomimo że dziś jeszcze „linię frontu wyznaczają/ betonowe bunkry kłamstwa” ( str.16). I nie da się ukryć, że po smoleńskiej hekatombie Polskę przejęli „targowiczanie” i polityczni złoczyńcy, a zatem:

pozostało nam krzyczeć
pod pałacem prezydenckim
jakby to była ambasada rosyjska ( str.19)

To nie przesada, albowiem grupa trzymająca władzę zadekretowała nam status „Polski wyklętej”, co może nieprzypadkowo łączy się z tytułem tomiku. O tym „wyklęciu” zdecydowało też „zwycięstwo kata nad ofiarą”(str.17), gdy „generał przeszedł do cywila/ zamienił zielony gorset munduru/ na garnitury od Giorgio Armaniego” ( str.29) ‘ W takim kraju nieznani sprawcy profanują pomnik Inki, a szczątki bohaterów z „łączki” ( str.33) nie pasują post-komunistycznym „elitom”, dla których ważniejsze są pomniki „wyzwolicieli”.

Warto jednak przypomnieć, że polskość i nasza historia od wielu lat były wyszydzane przez obóz „Gazety Wyborczej”. A dzisiaj Ministerstwo Eutanazji Narodowej działa niczym grupa terrorystów od kultury i w tym zamachu na tradycję usuwa klasyków z programu szkół. I choćby dlatego musimy dzisiaj „krzyczeć po polsku”, aby kiedyś nie doszło do tego, jak sarkastycznie ostrzega nas Poeta, że przed telewizorem:

łamaną niemczyzną
będziemy załatwiać
rosyjskie interesy ( str.25)

Najnowszy tomik Rybczyńskiego wprowadza nowy ton w jego twórczości, w miejsce subtelnej liryki wtargnął krzyk duszy zranionej, zbyt wielki bowiem był wstrząs po smoleńskiej kaźni, a – jak pisał on sam – wszyscy byliśmy na pokładzie Tupolewa. Oczywiście ci wszyscy, którzy nie stawiają siebie poza kręgiem polskości. W tomiku dominują nuty smoleńskie, ale znajdziemy w nim też reminiscencje z Sierpnia 1980 i stanu wojennego, a także odniesienia do współczesności jak wiersz „Polska wyklęta” czy „Słownik poprawnej polszczyzny”, bo żyjemy w czasach, gdy fałszywi jęzokoznawcy:

patriotyzm nazywają faszyzmem
zabór pojednaniem
zbrodnię wypadkiem
odwagę szaleństwem
szczerość obłędem ( str.36)

Autor „Polski wyklętej” ma odwagę stanąć po stronie prawdy i wartości, które niestety nie mają znaczenia dla innych - delektujących się „czarną pianą gazet” ( str.35) i godzących się na „odznaczanie zdrajców i stawianie pomników najeźdzcom / uginanie karków i powszechną hańbę milczenia” ( str.41). Najnowszy tomik Rybczyńskiego powinien trafić nie tylko pod strzechy, ale i do serc wolnych Polaków.

Marek Baterowicz

Aleksander Rybczyński - poeta, krytyk artystyczny, fotograf, publicysta i wydawca, absolwent historii sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim.


Aleksander Rybczynski (po prawej) z Wojciechem Wenclem

Filmowa zapowiedź "Polski wyklętej"

Wiersze o Smoleńsku

Rybczyński - Smoleńsk: 41 pytań

Rybczynski's poems in English

Strona autorska Rybczyńskiego