Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
4 października 2007
Echa III Zjazdu Polonii i Polaków z Zagranicy
Walter Gołębiewski

III-ci Zjazd zakończył obrady, ale niewiele zdziałano. Tym razem bardziej zawiodła Polonia niż Kraj - swymi uwagami dzieli się Walter Gołębiewski z Denver, prezes Światowej Rady Badań nad Polonią, uczestnik Zjazdu.

W Warszawie w dniach 22-26 września 2007 r. odbył sie III ZJAZD POLONII I POLAKóW Z ZAGRANICY. O oficjalnej stronie Zjazdu informowała już polska prasa i redakcja PAP "Polonia dla Polonii" wielokrotnie. Obecnie chciałbym pokazać jak III Zjazd wyglądał od strony delegata, a więc uczestnika Zjazdu. Byłem na III Zjeździe w grupie delegatów ze Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej.

Organizatorzy Zjazdu przyjęli zasadę, że stronę organizacyjną a wiec /msze św,zakwaterowanie,wyżywienie, miejsca obrad, transport, imprezy kulturalno-rozrywkowe załatwiała strona Krajowa /Kancelaria Senatu RP oraz Stowarzyszenie „Wspolnota Polska”/, a stronę merytoryczną /selekcja zaproszonych delegatow,wybór głównych referatow , sekcje problemowe, komisje wnioskowe starała sie załatwiać Polonia /Rada Polonii Swiata przy konsultacjach ze „Wspolnotą Polską", szczegolnie w zakresie selekcji uczestnikow/.

Trzeba przyznać, że strona Krajowa wywiązała sie ze swoich zobowiazań bardzo dobrze. Dobry hotel w centrum Warszawy, wyżywienie, transport, sale obrad w Sejmie i Senacie RP. Uroczyste Msze Św w: Kosciele Św. Krzyża, Bazylice Pułtuskiej oraz nabożeństwo ekumeniczne w Kościele ewangelicko-augsburskim Św. Trójcy. Wspaniały koncert SINFONIA VARSOVIA pod dyrekcją Wojciecha Rodka, w Teatrze Narodowym w Warszawie.

Obejrzelismy rownież szereg wystaw jak: Wystawa fotografii Georga Borysowskiego organizowana przez Kosciół Świętego Krzyża i Fundacje „Pomoc Polakom na Wschodzie”, wystawa „Orły w Krainie Kangurów – Polacy w Australii do 1918 roku prezentowana w Senacie RP oraz film „Katyń” Andrzeja Wajdy. Za te wszystkie wspaniałe przeżycia i staropolską goscinność myślę, ze wszyscy uczestnicy III Zjazdu sa wdzięczni stronie Krajowej i za to wszystko serdecznie dziekujemy.

Zdecydowanie gorzej wygladały sprawy merytoryczne Zjazdu oraz ich koordynacja / selekcja uczestnikow, podstwowa tematyka i jej koordynacja, okreslenie zasad przedstawiania wnioskow i dyskusja nad wnioskami, powoływanie komisji wnioskowej etc/. Wygladało na to, ze Zjazd od tej strony nie był dobrze przygotowany.


Przemawia Walter Gołębiewski, USA

Podstawowe uwagi sprowadzają się do tego że:

nie można organizować tego typu Zjazdów jak się nie ma opracowanego tzw. „Regulaminu Zjazdu – By law”.

Regulamin Zjazdu powinien okreslac: Komisje Organizacyjną Zjazdu, jasne kryteria wyboru delegatow na Zjazd, zasady zglaszania referatow, sposób przedstawiania, dyskutowania oraz ostatecznego przyjmowania wnioskow, rozliczenie wykonania wnioskow z poprzedniego Zjazdu oraz szereg innych spraw regulaminowych /tu wymieniam jedynie najważniejsze/.

Taki „Regulamin” powinien być opracowany jako „Prawo – By-law” dla wszystkich Zjazdow Polonijnych. Powinien on być szeroko publikowany w internecie, prasie polonijnej, TV Polonia, aby kazdy zainteresowany Zjazdem mogł miec kontakt z „Komisją Organizacyjną Zjazdu” wnieść swoje uwagi, zgłosic cheć uczestnictwa w Zjezdzie podajac swój dorobek polonijny do rozpatrzenia przez Komisje Selekcji Uczestnikow Zjazdu.

Niezaleznie od tego kazda uznana Organizacja Polonijna powinna otrzymac swoją pule miejsc na Zjazd w/g proporcji członkowskiej. Nie jest tu moim celem tworzenie Regulaminu Zjazdu ani zasad selekcji delegatow, pragne jednak zwrócić uwagę, jako wieloletni działacz polonijny, że oprócz Organizacji Polonijnych mamy jeszcze wielu wybitnych Polakow w swiecie Polonii, ktorzy są raczej „indywidualistami”.

Robia bardzo dużo a z Organizacjami Polonijnymi /z różnych wzgledów/ się nie identyfikują /co nie oznacza, ze raz na 4-5 lat nie chcieliby na Zjezdzie Polonii zaprezentowac swoj dorobek/ . Przy obecnym systemie selekcji ich uczestnictwo w Zjazdach Polonii jest raczej niemożliwe.

III Zjazd, ani dwa poprzednie, nie miały „Regulaminu Zjazdu” a wiec odbywały sie raczej na zasadzie „kto raniej wstanie ten rzadzi”. Ale do tego „rannego wstawania” była dopuszczona jedynie „grupa wtajemniczonych”. Bez Regulaminu Zjazdu / By-law/ powstawało z tego powodu dużo niepotrzebnych stresów i nieporozumień.

Druga poważna uwaga: sprowadza się do tego, że "Zjazd o wszystkim jest Zjazdem o niczym”.

Tego typu Zjazd Polonii moze przynieść jedynie dobre efekty, jezeli tematyka Zjazdu jest określona z wyprzedzeniem przynajmniej rocznym i ograniczy sie do najwyzej 2-3 podstwowych tematow dyskutowanych i rozwiazywanych na Zjazdzie jak np: model współpracy /Kraj-Polonia/, oswiata polonijna, ustawy Polonijne. Nawet takie trzy tematy na jeden Zjazd wydają sie być zbyt obszerne, aby je dobrze przygotować, opracować, zaprezentować na Zjezdzie, przegłosować a nastepnie rozliczyć ich wykonanie.

Najwiecej kontrowersji na Zjezdzie powstawało z tytułu politycznego lub apolitycznego charakteru Zjazdu, a ściśle mówiac wniosków przezentowanych i dyskutowanych przez delegatów wkraczajacych w tematykę politycznych zmian w ostatnim okresie w Polsce a zwiazanych ze swiatem Polonii.

Tu panowałą szczególnie w Glownej Komisji Wnioskowej całkowita cenzura /rodem z PRL/, wszelkich wnioskow wyrażających podziekowania i wyrazy uznania dla obecnych Władz Rzadowych RP za przygotowywanie ustaw polonijnych, rozwiazanie WSI m.in inwigilujących Polonie w przeszlosci.

Doszlo do paradoksalnych sytuacji, że Komisja wniosków III Zjazdu nie chciała dopuscić do głosowania np. wnioskow zgłoszonych przez Kongres Polonii Amerykanskiej wyrazajacych uznanie dla Rzadu RP za rozwiazanie WSI oraz za podjęte próby przygotowania ustaw polonijnych /z ktorych ustawa o Karcie Polaka zostala uchwalona przez Parlament RP i podpisana przez Prezydenta RP/.

Bardzo niezreczną była sytuacja, iż w czasie trwania III Zjazdu w Polsce odbywała sie kampania wyborcza do Parlamentu RP.

Myśle, ze wszyscy się zgodzimy, ze III Zjazd nie powinien być czescią „partyjnej” kampanii wyborczej, i na pewno takiego charakteru nie miał. Z drugiej jednak strony mówienie o apolityczności Polonii i III Zjazdu jest jakimś dużym nieporozumieniem. Polonia to też polityka. Powstała głównie z politycznych uwarunkowań /zabory, wojny, prześladowania/ i nigdy z polityką się nie rozstawała.

Historia Zwiazku Narodowego Polskiego /ZNP/ powołanego w 1880r /najstarszej i najliczniejszej z dzialajacych dotychczas organizacji polonijnych/, oraz Kongresu Polonii Amerykanskiej powołanego w 1944 r. najlepiej o tym świadczy. Od momentu powołania tych organizacji nie ma żadnego poważniejszego wydarzenia politycznego w zyciu Narodu Polskiego ani Panstwa Polskiego, aby te organizacje nie zajmowały swojego stanowiska lub nie uczestniczyły w tych wydarzeniach. Dotyczy to zarówno działań dotyczacych odzyskania niepodleglosci jak i pomocy w rozwoju niepodległej Polski. Podobna sytuacja miała i ma miejsce z organizacjami polonijnymi w Europie i na innych kontynentach swiata.

Mówienie wiec o apolitycznosci Polonii na III Zjezdzie i blokowanie wniosków wyrażajacych uznanie dla obecnego Rzadu RP /ktory nareszcie po 60-latach nie propagandowo, a faktycznie rozpoczął proces tworzenia ustaw polonijnych/ było niczym innym jak właśnie manipulacją polityczną pomocną w powrocie do stanu lewacko-liberalnego na polskiej scenie politycznej. Nie mozna oczekiwac od nas i zachecac nas do uczestnictwa w głosowaniu do Parlamentu RP a jednoczesnie głosić chore teorie o apolitycznosci Polonii na III Zjeździe.

Bardzo szeroką dyskusję na III Zjeżdzie stanowił temat „Karty Polaka”. Nie jest to doskonała ustawa, ale na pewno jest dużą pomocą dla Polakow żyjących w byłych republikach sowieckich. Opiniowałem tę ustawę dla Kancelarii Premiera RP. Znam jej zalety i wady. Tak w kilku zdaniach o Karcie Polaka - jest to rodzaj wizy narodowosciowej polskiej wydawanej na 10 lat /z możliwoscią przedłużenia/ Polakom żyjącym w krajach byłego ZSRR, które nie uznają podwójnego obywatelstwa ani mniejszości narodowych.

Karta Polaka daje mozliwosc przekraczania granicy polskiej na tych samych warunkach co obywatele polscy, pobytu w Polsce bez ograniczeń czasowych /w okresie waznosci Karty/, podejmowanie pracy w Polsce, uzyskania swiadczeń socjalnych w/g obowiazujacych przepisow w Polsce, podejmowania nauki, symboliczne ulgi w cenach biletow np.do muzeum etc.

Posiadacz Karty Polaka nie traci nic w kraju swojego miejsca zamieszkania, ktorego obywatelem nadal pozostaje i do ktorego moze wrócic /np.symbolicznej emerytury, swiadczen zdrowotnych..../a ma mozliwosc sprawdzenia sie w Polsce – czy to jest miejsce dla jego dalszego zycia/. Polska nie gwarantuje mu mieszkania, ani pracy ani automatycznie emerytury /o ile nie spełni warunkow wymaganych w Polsce/. Karta Polaka jest symbolicznym zadosćuczynieniem ze strony Polski za te straszliwe krzywdy, ktore spotkały Polaków na Wschodzie przed, w czasie i po zakonczeniu II wojny swiatowej.

Słaboscią Karty Polaka jest to, ze nie obejmuje ona Polakow w krajach dawnej Jugoslawii /ktore nie są czlonkami UE/, oraz tych zyjacych w krajach nie uznajacych mniejszosci narodowych. Wszyscy inni Polacy zyjacy w krajach o ustabilizowanych demokracjach na Zachodzie nie potrzebuja Karty Polaka, bo albo posiadaja polskie paszporty, albo mogą je bez wielkiego trudu otrzymać. Tak wiec mówienie, ze „Karta Polaka” znów podzieliła Polonie nie jest uzasadnione.

Zamkniecie obrad III Zjazdu odbyło się w Sali Wielkiej Zamku Królewskiego w Warszawie z udziałem Premiera RP J.Kaczynskiego, Marszałka Senatu RP B.Borusewicza, oraz Prezesa Zarzadu Krajowego „Wspólnoty Polskiej” A.Stelmachowskiego.

W koncowych uchwalach III Zjazdu uczestnicy Zjazdu wystąpili do Prezydenta RP o nadanie odpowiedniego panstwowego odznaczenia prof. dr hab A.Stelmachowskiemu za Jego caloksztalt pracy dla swiata Polonii i Polakow Zagranicą.

Z kolei prof dr hab. A. Stelmachowski odznaczył specjalnymi wyróznieniami Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” /Wawrzynami Polonijnymi/ miedzy innymi takich dzialaczy polonijnych jak W. Zachariasiewicza - KPA,J.Kobylanskiego - USOPAŁ, Angelikę Borys - ZPB oraz pośmiertnie Edwarda Moskala – prezesa KPA.

Reasumując III Zjazd Polonii i Polaków z Zagranicy był wielkim wydarzeniem w życiu Polonii. Miał wiele pozytywnych wartości bo bezpośrednich kontaktów i dyskusji Polaków /spotykających się np. co 5 lat/, żyjących na różnych kontynentach nie zastąpi żadna korespondencja ani internet. Organizacja Zjazdu ze strony Kraju wymaga serdecznego podziękowania.

Koordynacja merytoryczna i tematyczna ze strony Polonii pozostawiała wiele do życzenia. Bez Regulaminu Zjazdu – By law, nie da sie prawidłowo przeprowadzić tego typu wielkiego polonijnego wydarzenia. A szkoda, bo Zjazd nie wypracował modelu współpracy Kraj-Polonia w nowych warunkach politycznych i gospodarczych Polski, pozostawiając stary system bez zmian.

Proszę zwrócić uwagę, że w artykule tym specjalnie nie podawałem nazwisk / z wyjątkiem osób odznaczonych/, bo nie chodzi tu o tworzenie następnych konfliktów. Tu chodzi o to, aby tego typu Zjazdy były okazją do tworzenia lepszych warunków jedności narodowej Polaków, niezależnie od miejsca zamieszkania na świecie.

Walter Gołębiewski


Źródło: PAP: Polonia dla Polonii.

Komentarze czytelników: 11 Dodaj Nowy
Puls Polonii nie odpowiada za treść komentarzy nadesłanych przez czytelników!
04/10/2007
(Włodzimierz Kowalik)
Odpowiedz
05/10/2007
Włodzimierz Kowalik myli się ponownie (Jan Maliniak)
Odpowiedz
10/10/2007
Uzupełnienie (Andrzej Kozek)
Odpowiedz
13/10/2007
Uzupełnienie do uzupełnienia (Jan Maliniak)
Odpowiedz
04/10/2007
(Andrzej Kozek)
Odpowiedz
05/10/2007
Czy znawca australijskiej rzeczywistości (Jan Maliniak)
Odpowiedz
08/10/2007
Szanowny Panie Maliniak, (Andrzej Kozek)
Odpowiedz
13/10/2007
Szanowny Panie Kozek (Jan Maliniak)
Odpowiedz
05/10/2007
Walter Gołębiewski się myli (Jan Maliniak)
Odpowiedz
10/10/2007
Maliniak to Wnuk (Włodzimierz Kowalik)
Odpowiedz
13/10/2007
Uniki Kowalika (Jan Maliniak)
Odpowiedz