Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
30 grudnia 2023
OJCZE…
Marek Baterowicz
Ojcze, narodziłem się znowu w Betlejem,
lecz nie poznaję mojego królestwa,
za dużo w nim kąkolu i chwastów,
a Herod nie przerywa rzezi niewiniątek...

To samo mówią pasterze, co przybieżeli do mnie
z nadzieją na sprawiedliwe żniwa
i chcieli podzielić się ze mną opłatkiem,
a tam gdzie rosły drzewa oliwkowe
pustynia wdziera się z wichurą
i toniemy w piasku...

Ojcze, nie tak wyglądała kraina naszych przodków,
zatem jak zbawić ją od zła i upiorów
niszczących wszelki znak życia
na złamanych tablicach Dekalogu...

Wierni nucą kolędę, ale zagłusza ją chichot hien
i śmiech uprzywilejowanej kasty,
ferującej wyroki o wszystkim,
wydających obłąkańcze uchwały
godzące w prawa uchwalone
na zgromadzeniach ludu,
który od stuleci walczył o niepodległość,
a dziś ją odbierają na zlecenie obcych?
I wchodzą z mieczem do świątyń,
wkrótce będą głosić niedorzeczne dekrety
owej cudacznej inteligencji,
która chciałaby zająć miejsce Boga?

Rozstrzygać o wszystkim z wysoka
jak pasuje władcom,
oduczyć od myślenia ludzi...
Ojcze, sprawy zaszły na tym świecie za daleko
i czas by narody oprzytomniały widząc Twe Oblicze...

I wstrzymały zakrwawione topory
odrąbujące wolność od cieni i duszy,
gdy nad gruzami płacz i biją dzwony...
gdy chmury gęstnieją jak z nadejściem burzy...

Marek Baterowicz