Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
30 października 2023
Między Scyllą a Charybdą
Marek Baterowicz
Po wojnie na Kresach mamy nową wojnę na ziemi znanej z Biblii. A obie uzasadniają jak najbardziej, by przypomnieć tu słowa Aleksandra Sołżenicyna z roku 1980, który na uniwersytecie Vermont ostrzegał Zachód: „W przededniu planetarnej bitwy między wszechświatowym komunizmem a wszechświatowym człowieczeństwem byłoby dobrze, aby Zachód widział wyraźnie gdzie są wrogowie człowieczeństwa, a gdzie jego przyjaciele – by nie szukał przymierza z wrogami, ale z jego przyjaciółmi...”, to ostrzeżenie stało się dziwnie aktualne w naszych czasach, zwłaszcza od najazdu Ukrainy przez putinowską Rosję i od makabrycznego ataku Hamasu na Izrael.

Nie wiemy ile potrwają oba konflikty i czy nie zamienią się w jeden globalny ? Jeden i drugi zaskakuje coraz to nowymi scenariuszami. Oto na dnie Bałtyku, jak już wiemy od kilkunastu dni, Rosjanie uszkodzili gazociągi i kable telekomunikacyjne łączące Estonię z Finlandią i także ze Szwecją. W cieniu dymów z Bliskiego Wschodu sądzili, że nikt tego mnie zauważy... Czy jest to wstęp do jakiejś nowej operacji militarnej ?

Zobaczymy, a narazie obserwujemy rozwój wydarzeń wokół granic z Libanem i Syrią. A ciekawych nie brakuje, podobno zjawiło się w tych stronach nawet aż sześć okrętów wojennych z Chin! To niewiele w porównaniu z flotą amerykańską. Na Bałtyku mniej przestrzeni, ale tam też patrolują różne jednostki, bo trwa wojna na całego. A Rosjanie dalej okupują Królewiec...

I oto w środku tego konfliktu doszło do wyborów w Polsce, które mogą sporo zmienić w tej panoramie, a niektórzy politycy PO już - przed uformowaniem rządu – deklarują zamiary czy to likwidacji CBA i IPN, a także zmniejszenia polskiej armii. Jakże te postulaty przypominają to co robił Tusk w latach 2008-2014. A więc w środku wojny grozi nam rozbrojenie Polski ??? I co na to zwierzchnik naszych sił zbrojnych, prezydent Andrzej Duda ?

Przez ostatnie lata napracował się dużo, aby doprowdzić wraz z ministrem Błaszczakiem naszą armię do pełnej gotowości i uzbroił ją w nowoczesne bronie, czołgi i samoloty z USA. A teraz nagle za jednym dmuchnięciem Tuska ( czy innego pacyfisty z PO) miałby pozwolić na demilitaryzację naszego państwa ? Byłoby to niebezpieczne i dziwne, a przecież na propozycję prezydenta Dudy ostatnia kampania wyborcza toczyła się pod haslami bezpieczeństwa...Tu nie chodzi tylko o pomoc dla Ukrainy, ale o bezpieczeństwo nasze i całego regionu Europy Wschodniej, zagrożonej przez imperializm rosyjski. Zaprawdę, zaprawdę pamiętajmy o starym przysłowiu – „Przy przeprawie przez rzekę nie zmienia się koni!”...

Tym bardziej, że trwestując słowa Sołżenicyna mamy wojnę między wszechświatowym człowieczeństwem, a wszechświatowym bestialstwem, które zamierza zdemolować wiele krajów świata...

Marek Baterowicz