Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
27 lutego 2023
Smycz a sprawa polska
Marek Baterowicz
Kiedy w roku 2004 po raz pierwszy użyłem określenia „smyczy” w kontekście z Polską ( felieton „Polska na smyczy”, Tygodnik Polski, Melbourne, 9 czerwca 2004), miałem na myśli ponowne użycie smyczy wobec Polski przez ex-pretorianów PRL-u w dniu haniebnego obalenia rządu mec.Jana Olszewskiego w roku 1992, rządu, który ośmielił się przeprowadzić lustrację aparatczyków PRL-u, tych cieni z teczek manipulujących państwem i obywatelami: „Dawna nomenklatura komunistów okrzepła, ocaliła karki i skróciła smycz nad narodem, którą zachowała przecież przy okrągłym stole”.

Istotnie, oto w roku 1989 pozornie ustępujący reżim nie spuścił Polski ze smyczy, jedynie poluźnił ją znacznie, ale jednak nie wypuścił smyczy z rąk. A służby specjalne ( nierozliczone!) dopilnowały, aby wszystko – łącznie z pozorami demokracji – pozostało pod kontrolą. Po stronie cywili głównym rozgrywającym był Michnik ( przy nim Mazowiecki był jak cień ), a na skrzydle generałów Jaruzelski i Kiszczak wystąpili w roli stójkowych. W obecnym stanie wiedzy , dzięki archiwom IPN-u, możemy sądzić, że obaj wymienieni powyżej generałowie mogli otrzymać instrukcje z Kremla co do rozmiarów owej „smyczy”. Przesadzam ? Już w roku 1993 ( a więc kilka lat przed powstaniem IPN-u) prof. Andrzej Zybertowicz pisał w swej ważnej książce „W uścisku tajnych służb” :

„...przeprowadzając weryfikację w SB przyjęto m.in. zasadę, by eliminować funkcjonariuszy po szkołach KGB. (...) natomiast w WSI dokonano selekcji idącej w odwrotną stronę. Pozbywano się przede wszystkim tych oficerów, którzy NIE MIELI na swoim koncie dyplomów tak zwanych dwóch Feliksów”: Wojskowej Akademii Politycznej im.F.Dzierżyńskiego w W-wie i szkoły KGB.” ( str.56)

Czy można się więc dziwić, że rząd PiS-u z Prezydentem Lechem Kaczyńskim dążył do weryfikacji i rozwiązania WSI ? WSI odgrywało podstawową rolę w nadzorowaniu smyczy! Niestety, nawet w 2015/16 nie udało się ogłosić aneksu do WSI, tak mocna była nadal pozycja tych służb w III RP jak uznano po spotkaniu prezesa Jarosława Kaczyńskiego z prezydentem Dudą. Osłabiło to ministra Antoniego Macierewicza, który tak przyczynił się do rozwiązania WSI i musiał potem odejść z rządu PiS-u, jakby na życzenie owych służb i emocjonalnych nacisków prezydenta.

Niestety, pozbycie się smyczy w latach 2005-2007 zależało dalej od lustracji, ostatecznie utrąconej przez Trybunał Konstytucyjny ( jego powagę ośmiesza instrumentalność sędziów ), który w dodatku raczył też ocalić wysokie emerytury członków WRON-u czyli wronokracji. Paradoks to kolejny: nawet w puli emerytur III RP uznaje zasługi dla ZSRR! Byli gwarantami peerelowskiej smyczy, której układ post-komuny bynajmniej nie zamierzał się pozbyć, a którą układ PO-PSL starannie konserwował.

W kwietniu 2010 roku w zamachu pod Smoleńskiem zginęły elity stronnictwa patriotów, ludzi, którzy dbali o polskie państwo. Znamy doskonale motywy tego zamachu, a jednym z nich było i przemówienie Prezydenta Kaczyńskiego w Tbilisi. Gdyby ekspert Lasek wysłuchał go uważnie, zrozumiałby furię Putina...choć wystarczyłyby i słowa naszego Prezydenta z wystąpienia na Westerplatte ( 1.IX.2009) czy przypomnienie światu, że Armia Czerwona nie udzieliła pomocy warszawskim powstańcom, co wywołało międzynarodową dyskusję na temat faktycznej roli Sowietów podczas II wojny! To też rozgniewało Putina i konto „win” Lecha Kaczyńskiego wobec Kremla przekroczyło limit! A jeszcze ta koncepcja „jagiellońska”, wspieranie byłych republik ZSRR albo likwidacja WSI. Dziś wiemy o tym wiele, obóz prezydencki odbudowywał pozycję Polski w świecie, zatem Rosja wraz z antypolską agenturą w III RP doprowadziła do smoleńskiej „katastrofy”. Jednocześnie „...ludzi tych skazano, aby przypadkiem Polska nie zerwała się ze smyczy układu wyłonionego z umów okrągłego stołu.” – jak pisałem w felietonie „I znowu ta smycz” ( Tygodnik Polski, Melbourne, 26 maja 2010) .

Już na progu III RP zmarnowaliśmy szansę na oczyszczenie państwa z czerwonego gruzu, zostało więc sporo tej antypolskiej agentury. Po 10 kwietnia 2010 smycz skrócono nam radykalnie, jest to już właściwie pętla na całym narodzie. Odebrano pozory demokracji, na Krzyż nasyłano złoczyńców, zmanipulowano IPN, bez żenady wynoszono pudła głosów z punktów wyborczych, oczerniano kiboli i ich lidera, a obchody Święta Niepodległości reżim zakłócił najemnikami z krajów ościennych! I dalej posunięto degradację Temidy...Jak coś tu opuściłem, proszę zerknąć znowu do książki J. Szewczaka „Polska – kraj absurdów”...

A smycz była nieomal pętlą za rządów koalicji PO-PSL, prowadziła do wygaszania Kraju...Ale to nie martwiło owych koalicjantów, zależało im tylko, by Polska nigdy nie wyszła z nicości czyli nie zerwała się ze smyczy! Zapewne cena tej smyczy jest wysoka, ale ich stać na ten luksus. Czas przetrzeć oczy, Polska jest na smyczy i konia z rzędem, kto ją przetnie!

Dziś smycz dzierży prezydent Duda ( przyszedł z Unii Wolności) i stosując perfidne weta od r.2017 hamuje reformę państwa i Dobrą Zmianę rządu PiS-u, ostatnio nawet zablokował ustawę o edukacji.Za to doskonale prowadzi politykę zagraniczną. Generalnie rzecz ujmując Duda wetował te ustawy, które wzmacniają polskie państwo, albowiem on sam jest prezydentem wszystkich peerelczyków, nie Polaków. Dlatego w r.2017 wetował oczyszczenie sądów z peerelowskich reliktów czy ustawę degradacyjną, by przypodobać się peerelczykom. Troszczył się nawet o nowelizację ustawy o IPN, bo jakieś lobby opacznie ją interpretowało. A Unia Europejska od lat zacieśnia pętlę na budowanej z takim mozołem III RP, wykorzystując właśnie niezlustrowane kadry z PRL-u, które z nienawiści do Polski kolaborują z UE i nawet z Niemcami przeciwko rządowi w Warszawie.

Głównym celem tej ofensywy jest nasza Temida, albowiem UE chce ją maksymalnie zdestabilizować, aby Polacy nie dysponowali skutecznym puklerzem prawnym wobec unijnych roszczeń i apetytów. I dlatego blokuje nam uzdrawianie praworządności. Dobitnie pisze Bronisław Wildstein: „Likwidacja weta w UE to nie federalizacja, ale jej centralizacja i pełne uzależnienie unijnych peryferii od centrum. To nie żadna wspólnota, ale neoimperium, które pozbawia niepodległości kraje Europy Środkowo-Wschodniej i uniemożliwia ich rozwój.” ( „Polityczna krótkowzroczność”, wSieci nr.4, 23 stycznia 2023). Warto też posłuchać Zbigniewa Ziobro, który powiedział wprost, że KE prowadzi zaplanowany atak na państwo polskie...

Lata płyną, czas w końcu zadbać o polską rację stanu, bronić i polskich lasów. A jeśli UE wstrzymuje należne nam dotacje, trzeba poważnie zastanowić się nad sensem unijnych traktatów, kiedy parlament europejski drąży korupcja i niektórzy europosłowie flirtują z wysłannikami wschodu. Okazuje się, że UE staje się innym tworem politycznym, a my przystąpiliśmy do wspólnoty, nie do „neoimperium”. Należy więc dokonać rewizji naszych zobowiązań, kiedy narody znikają w kieracie UE, nie tylko z powodu cywilizacji śmierci ( dyktatu aborcji), ale i duchowo, bo tracą tożsamość i pamięć historyczną. Nie możemy tłumaczyć się, że nie sprzyja nam aktualna sytuacja międzynarodowa. Być może jest właśnie odwrotnie. I czas najwyższy zerwać tę smycz, na której peerelczycy trzymają Polskę.

Marek Baterowicz