Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
4 lutego 2018
Po premierze "Kościuszko. Ostatnia bitwa"
Łukasz Kaczyński

Premiera "Ostatniej bitwy" Radosława Paczochy odbyła się w Teatrze Nowym w Łodzi w dniu 26 stycznia br. Spektakl opisuje dwa lata z życia Tadeusza Kościuszki, które nastąpiły po przegranej bitwie pod Maciejowicami 10 października 1794 r. Ranny naczelnik dostaje się do rosyjskiej niewoli, w której pozostaje do grudnia 1796 roku. "To moment w historii bardzo trudny dla Polski i dla naszego narodowego bohatera. Kościuszko słyszy diaboliczną propozycję cara - daruje on wolność 20 tys. Polaków, ale dowództwo powstania musi przysiąc, że będzie jego poddanymi. Podpisuje +lojalkę+ i car dotrzymuje słowa, ale Kościuszko do końca życia ma poczucie winy" - podkreślił Paczocha. Autor dramatu chciałby wywołać dyskusję na temat współczesnego patriotyzmu - czy jest on jedynie rozmową o umieraniu za ojczyznę, czy może być też przedstawiany jako wartość pozytywistyczna, związana z budową u podstaw, wychowywaniem społeczeństwa.

O "Ostatniej bitwie" w Pulsie Polonii

Więcej na temat sztuki na portalu dzieje.pl

Oto fragment obszernej recenzji pióra Łukasza Kaczyńskiego.Na szczęście też widz ten dostaje bohatera. A może nawet Bohatera. Z krwi i kości. Stającego samotnie wobec Imperium Zła, które chce złamać jego samego i jego legendę. Prawego, wiernego sobie, idei i ojczyźnie (te dwie ostatnie są tu zresztą synonimami). Bohatera postawionego przed dramatycznym wyborem – między współczesnymi mu rodakami, a Historią. Ma odrzucić propozycję nowego cara Pawła I (Oleksiewicz) i pozostać więźniem czy przyjąć ją, obwieścić się jego poddanym, a w zamian odzyskać wolność i uwolnić 20 tysięcy więźniów i zesłańców – i dać szansę urodzenia się nowym, wychowanym do idei, pokoleniom Polaków? Do tego zagadnienia, pytania o model patriotyzmu, dąży tekst Radosława Paczochy: ma Kościuszko uśmiercić siebie, swój współczesny wizerunek związany z doraźnością celów, które nie daje szansy na powodzenie, ale przyczynić się do odrodzenia Sprawy w dalszej przyszłości?

Dylemat celowo ujęty jest w sposób właściwy kulturze masowej, a dokładnie nurtowi kina super-bohaterskiego, które na nowo pisze „uzwyklone” historie komiksowych postaci. Byłby więc „Kościuszko. Ostatnia bitwa” krewnym na przykład „Mrocznego rycerza” Christophera Nolana, gdzie Batman też dla Sprawy bierze na siebie niepopełnioną winę, niszczy własny wizerunek, by dać ludziom Ideał, do którego mogą się w przyszłości odwoływać. Czyli staje się Winkelriedem.

Sztuka Paczochy w warstwie gramatycznej stylizowana jest na dawniejszą polszczyznę (choć nie bez odstępstw i formuł współczesnych, czasem potocznych, jak wtedy, gdy Niemcewicz "zawetuje' propozycję uczty przygotowywanej dla pojmanych Polaków, choć zwolennikiem liberum veto nie jest). W sferze akcji zaś jest bliższa, celowo, współczesnemu kinu psychologicznemu. Paczocha czytelnie i ciekawie buduje obraz Kościuszki jako idola różnych warstw społeczeństwa, który najpierw jest tryumfalnie obwożony po miastach przez Moskali, a potem – gdy jasne staje się, że wzbudzić to może kolejną falę buntu – znika, przedstawiany jako pomniejszy szlachcic (tu znów pojawi się leitmotiv wizerunku).

Świetnie wpleciony jest też wątek zaangażowania Kościuszki w wolnościowy zryw w Stanach Zjednoczonych – pojmany, wieziony w klatce w głąb Rosji, przypomina sobie o dumnych wodzach indiańskich. Ten pomysł nie tylko pokazuje „światowość” polskiego bohatera i rozwija refleksję na temat ponadnarodowej i ponadpaństwowej idei wolności, ale uzmysławia równoległość wydarzeń na ziemiach polskich i tych w odległej części globu. Oderwanie od polonocentrycznej narracji, i to dotyczącej polskiego bohatera, działa niezwykle odświeżająco.




Paczocha wkłada w swój tekst także kilka innych zagadnień związanych z konstytuowaniem się polskiej wolności i tożsamości, ważnych nie tylko historycznie, ale będących obiektem refleksji ostatnich lat. Jest to nie tylko pytanie o sens powstań, w których naród tracił elitę, ale też związek warstwy chłopskiej z Polską i polskością (za konieczny uważa go odrzucający szlacheckie pochodzenie Kościuszko, carski prokurator próbuje „zdroworozsądkowo” mu zaprzeczyć). Dla potrzeb finału Paczocha nie wprowadza do tekstu obietnicy, jaką Kościuszko złożył carowi – że nie wróci na ziemie polskie. Sugeruje, że będzie za to w kraju liczył kibitki ze zwolnionymi Polakami – i gdy ich liczba nie będzie się zgadzać, złamie przysięgę. Kościuszko stać się ma nie tylko Winkelriedem, jak mówi się w tekście, ale i Wallenrodem – wejść w szeregi wroga, by pokonać go od środka. Tu tekstem Paczochy mogą zachwycić się zwolennicy uproszczonej wersji historii współczesnej – czy nie zakrzykną oni: „Ach, i dziś powinniśmy być Wallenrodami”. Będzie on zatem wyzwaniem mówić w szkole o tym tekście, na pewno ciekawym materiale do dyskusji – także w ramach zajęć z analizy struktury dramatu, by pokazać jak wokół głównej idei nabudowano zdarzenia, które czynią ją nośną.

Cały tekst recenzji dostępny tutaj

Radosław Paczocha – dramatopisarz, scenarzysta i dramaturg.[/b] Jest absolwentem polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim oraz Wiedzy o Teatrze w Akademii Teatralnej w Warszawie. Przez sześć lat związany z Teatrem Powszechnym w Warszawie (2004-2010), gdzie pełnił rolę sekretarza literackiego, obecnie dramaturg Teatru Wybrzeże w Gdańsku. Jest autorem sztuk: Zapach czekolady (nagroda główna w konkursie dramaturgicznym Windowisko 2008), Przyjaciel (nagroda główna w konkursie dramaturgicznym Metafory Rzeczywistości 2009), Bar Babylon, Beniamin, Faza Delta, Wizyta, Broniewski, Być jak Kazimierz Deyna, Uwodziciel, Tango Łódź, Zabić celebrytę, Urodziny czyli ceremonie żałobne w czas radosnego święta. Ma w swoim dorobku także liczne teatralne adaptacje (m. in. Anna Karenina, Mefisto Klausa Manna, Układ Elii Kazana), pracuje również jako dramaturg. Jego sztuki tłumaczone były na język angielski, niemiecki, czeski, gruziński, rosyjski, a także słowacki. Poza krajowymi realizacjami doczekał się realizacji swoich dramatów w Irlandii oraz Gruzji.

Kilka linków:

Sztuka Radosława Paczochy pt. Kościuszko. Ostatnia bitwa"

ksiazki.onet.pl/kosciuszko-ostatnia-bitwa-teatr-nowy-w-lodzi-zbiera-fundusze-na-interaktywny-spektakl/vh4vhb

tvtoya.pl/news/show/18195,1

www.polskieradio.pl/Tadeusz-Kosciuszko/Tag23525/Strona2

www.radiomaryja.pl/informacje/sejm-uczcil-200-rocznice-smierci-tadeusza-kosciuszki/