Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
21 sierpnia 2016
Warto chodzić do kościoła -- Duch Marco Polo w Kirribilli
Ernestyna Skurjat-Kozek. Zdjęcia i ilustracje Internet

Czesław Szarycz

Marco Polo
Warto chodzić do kościoła. Głównie po to, aby spotkać się z Panem Bogiem. Ale łaskawy Pan Bóg umożliwia też nam spotkania z bliźnimi, wsród których pojawiają się czasem nowe twarze. Nowa twarz, nowa znajomość, nowy rozdział w życiu. Oto dzisiaj po mszy św. w kościółku nieopodal malowniczej zatoki Kirribilli zaczepił mnie sympatyczny pan zachęcając do wspólnej akcji budowania w Sydney pomnika Josepha Conrada, naszego słynnego pisarza – i marynarza – Józefa Konrada Korzeniowskiego. „W Singapurze nie ma Polaków, a pomnik jest, a tu taka duża Polonia, a pomnika nie ma” – powiedział mój nowy znajomy, Czesław Szarycz. Wymieniliśmy telefony, postanawiając zainicjować akcję; od słowa do słowa, okazało się, że Czesław, który spędził 7 lat w Singapurze wydał po angielsku książkę historyczno-przygodową „The Guardians of Marco Polo”, której polski przekład ukazał się właśnie w Wydawnictwie Arkady pt „Strażnicy Marco Polo”. Wspomniał Czesław, że jego wywiad dla Radia Polonia jest dostępny na internecie. „No worries – odpowiedziałam – po powrocie do domu wejdę na google i wszystkiego się dowiem!”.

Człowiek wielu talentów! Człowiek Renesansu! – tak o nim piszą. Z Polski wyjechał do Australii jako 18-latek. Tu ukończył studia geofizyczne. Zajmował się poszukiwaniem minerałów oraz ropy; pracował nad budową systemów dowodzenia australijskich łodzi podwodnych i samolotu wojskowego F-18. Obecnie zajmuje się bankowością i konsultacją biznesową. Spędził 7 lat w Singapurze, gdzie przez kilka lat pracował jako Programme Manager w „Standard Chartered Bank”, a ostatnio jako Senior Vice President w Banku „DBS”. Ma różne zainteresowania i hobbies. Uwielbia biegi, brał udział w licznych maratonach.

Pewnego dnia u Chesa zdiagnozowano guza mózgu. Groziła mu ryzykowna operacja, która mogła się skończyć paraliżem. Nic dziwnego, że Ches rozgladał się za najlepszym neurochirurgiem. Spotkał się z różnymi specjalistami, ale dopiero w gabinecie doktora Ng poczuł, że los wyznaczył mu właśnie tego specjalistę. Zaczęło się od żartów, bo jak zauwazył Ches, na scianie gabinetu dr Ng wisiało wiecej dyplomów sportowych, niz medycznych. Dr Ng też był fanem maratonów! Ches z zaufaniem swoje życie oddał w ręce biegającego neurochirurga. Kilkugodzinna operacja się udała. Po kilku dniach pacjent stanął na nogi i już chciał biegać po parku, ale nawalała koordynacja motoryczna. Potrzebna była dalsza kuracja i zaprawa. Doktor i pacjent zaprzyjaźnili się i obaj postanowili wystartować razem w najsłynniejszym maratonie singapurskim.

source: health.asiaone.com

W życiu „bankiera” był czas nie tylko na maratony, ale i na studia historyczne (chrześcijaństwo w Chinach), które zaowocowały książką „The Guardians of Marco Polo”. W nocie wydawniczej (Arkady) czytamy o książce: „Doskonale napisana, oparta na faktach powieść sensacyjna z wielką tajemnicą w tle. Czy wreszcie poznamy prawdę? Gdy Alex i Nicole znajdują stary chiński pergamin [w języku łacińskim!], nie mają pojęcia, dokąd to odkrycie ich zaprowadzi. Myślą, że tajemniczy zwój wskazuje drogę do grobowca Czyngis-chana. W rzeczywistości kieruje ich na trop skarbów zaginionych ponad 800 lat temu i wciąga w wir zaskakujących zdarzeń. Alex i Nicole z narażeniem życia starają się poznać prawdę. Wciąż jednak mają więcej pytań niż odpowiedzi.


Nicolò i Matteo w Bucharze. Z prawej poseł chana Hulagu, który zaprosił ich, aby udali się z nim na dwór Kubilaj-chana

Dlaczego wnuk bezwzględnego Czyngis-chana przyjaźnił się z 20-letnim chrześcijaninem Marco Polo? Czy przez kolejne 17 lat Marco żył w Chinach w stanie bezżennym czy też postępował zgodnie z oficjalnymi obyczajami Państwa Środka i wybrał wielożeństwo? Czy miał dzieci? Jakiej tajemnicy państwowej strzegł Marco Polo i jego strażnicy? Jednak nie tylko Alex i Nicole poszukują grobowca Czyngis-chana. Inni również chcą znaleźć odpowiedzi na wiele pytań i nie cofną się przed zbrodnią, by je poznać. Czy nasi bohaterowie przeżyją misterny plan schwytania ich w pułapkę? A przede wszystkim, czy zdążą przed spełnieniem się klątwy grobowca Czyngis-chana? Czy strażnicy mogą ich ocalić, a jednocześnie zachować tajemnice grobowca, czy też będą musieli dokonać bolesnego wyboru?”

Zwiastun książki po angielsku

O promocji książki na FB

Wywiad z Czesławem Radiozagranica.pl

Polskie Radio - wywiad po angielsku

More about the book - in English

... a do sprawy Josepha Conrada wkrótce powrócimy!!!