Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
2 lipca 2015
Z Tomaszem W. Wybranowskim o Kukizie
rozmawia Małgorzata Kupiszewska

Małgorzata Kupiszewska: – Wybrzmiało hasło: Wszyscy na pokład! Paweł Kukiz wie, co ma robić? Dokąd zmierza? Idealista może doprowadzić do zmian?
Tomasz Walenty Wybranowski: – Najpierw taka refleksja. Gdyby Józef Piłsudski, Roman Dmowski i Ignacy Paderewski nie mieli marzeń, gdyby bali się swoje wielkie marzenia wcielać w czyn, to Polski nie byłoby po prostu. Pamiętam jak dziś rozmowę w gabinecie Krzysztofa Skowrońskiego, szefa Radia WNET (radiownet.pl). Przełom lat 2012/2013. Akcja Zmieleni.pl opanowała cały kraj. Paweł Kukiz zapewniał, że ta akcja to dopiero początek systemowych zmian, o których myśli od dawna, w gronie prawdziwych Obywateli, którym leży na sercu dobro Rzeczypospolitej. Słowa dotrzymuje. Te zmiany dzieją się na naszych oczach. Jeszcze jedno. Paweł Kukiz, w opinii wielu komentatorów politycznych i polityków, jest „osobą łatwą do ogrania i sterowania”. Większych bzdur nie słyszałem. Paweł zawsze w zanadrzu ma kilka rozwiązań alternatywnych. Nie można go kupić. Nie można go zastraszyć ani przestraszyć. I tak jak powiedział w Lubinie, podczas swojego wieczoru wyborczego: Przysięgam, że nigdy was nie zdradzę! Chcę żyć dla Polski i dla Was, tak trwa przy swojej idei.

Media skupiają się na kilku środowiskach i grupach, które mają „rozdawać karty w talii Kukiza”, jak donoszą publikatory. Prawda jest taka, że prawdziwym zapleczem są miliony Polek i Polaków. Przy Pawle stoi wiele środowisk, od obywatelskich ze znakomitymi ekspertami, tak ekonomicznymi jak i gospodarczymi, z szeroką reprezentacją ludzi kultury, nauki i oświaty. Aktywnie działają środowiska rolników oraz małych i średnich przedsiębiorców. Ktoś zapytać może o nazwiska. Odpowiem. To jeszcze nie czas. Ci ludzie robią swoje, dla Polski a nie dla „jedynek”, czy „dwójek” na listach wyborczych. Idea jedna: polityka ekonomiczna Polski nie pro-budżetowa, ale pro – obywatelska. Powiem szczerze, Polki i Polacy wierzą Kukizowi. Nie przejmują się rojeniami wielu, tak zwanych, liderów i pełnomocników wokół Pawła. To jest największa siła Pawła Kukiza i jego Ludzi. Gdyby było inaczej, gdyby Paweł Kukiz poszedł na jakiekolwiek układy, to listy wyborcze i „bataliony sponsorów” byłyby już powszechnie znane. A jest tak? Oczywiście nie. Nazwisko Kukiz stało się synonimem zmiany i nadziei na Lepsze. Stąd też nie będę odnosił się do rewelacji ani pana Przemysława Wiplera, ani pana Rybaka.

– Zna Pan Pawła Kukiza ponad 23 lata. Dałby Pan za niego obciąć sobie rękę? Czym Pana ujął i przekonał do siebie?

– Zawsze odpowiadając na to pytanie, muszę się powtarzać. Pawła Kukiza zawsze określa poświęcenie dla idei i wierność swoim zasadom. Jest uczciwy i pracowity, uparty w pozytywnym znaczeniu. Jeszcze jedno, potrafi przyznać się do błędu. Traktuje Ludzi z szacunkiem i należną atencją. Mianem „Kukizmu”, czyli domieszki romantyzmu, ideowości doprawionej naturalnością i szczerością, określam już takie zachowanie. Nie chcę pisać górnolotnych słów, ale za Kukiza dałbym się zabić, gdyby zaszła taka potrzeba. Paweł jest patriotą, który oddaje należyty blask i szacunek dla takich słów jak „solidarność”, „uczciwość”, „wzajemność”, „idea”, „dobro obywateli”. Cel jeden: Polska uczciwa, sprawiedliwa, przyjazna przede wszystkim Obywatelom. Dla Pawła Kukiza Polska to dobro Nasze, publiczne a nie zło konieczne, przekleństwo czy Sienkiewiczowski „postaw sukna czerwonego”. Paweł jest dla mnie niezwykłym człowiekiem, jednym z ostatnich buntowników z wyboru. Jego patrzenie na świat, na muzykę, na życie i Polskę jest zbieżny. Od czasu, gdy rzucił hasło: Zmieleni.pl pośpieszyłem z wsparciem i działaniami, tak w Irlandii, jak i w Polsce. Podczas moich wizyt w Polsce w latach 2012 – 2014, często spotykaliśmy się z Pawłem w różnych miejscach (Kongres w Łodzi, październik 2012, studio Radia WNET, inne miejsca) i rozmawialiśmy. Cieszyłem się, że nie tylko ja mam przeświadczenie, że władza, partiokraci żyją w „matriksie” oddalonym o milion lat świetlnych od zwykłych ludzi, soli naszej ziemi. Smutek mój potęgowały migracje tysięcy ludzi z kraju, „Za chlebem”. Zobaczcie, jak wieszcze były słowa Pawła Kukiza z tej właśnie piosenki „Za chlebem”, która znalazł się na „Niebieskiej” Aya RL. Z racji długiej znajomości z Pawłem moja ocena jego osoby i działań jest nieobiektywna. Ale trwam na szańcach i „wiary dochowam”. Jeszcze jedno, Paweł to człowiek, na którego zawsze można liczyć. Sam się o tym nie raz i nie dwa przekonałem w ciężkich chwilach, na życiowych zakrętach moich. Był i jest. Braterstwo zobowiązuje. W jego przypadku to nie są puste i wyświechtane frazesy.

– Słyszał Pan, jak wiele „odpadów” próbuje doczepić się do ugrupowania Pawła Kukiza?

– Takich ludzi określamy mianem „do-żłobowców”. Neologizm, patrząc po wpisach w sieci, już się przyjął, bo określa w punkt cele wielu Pań i Panów. Uczciwość i czystość intencji to najważniejsze w budzącym się Ruchu „Ludzi Kukiza”. W życiu czasem nie wychodzi, czasami, mimo dobrych intencji, trzeba uderzyć się w pierś i powiedzieć: Nie udało się. Jeszcze jedno, uczciwy człowiek z otwartą przyłbicą ponosi pełną odpowiedzialność za swoje czyny.

– Co Pan, jako człowiek uczciwy do szpiku kości, zamierza zrobić z tym problemem? Jak oddzieli Pan plewy od ziarna?

– W jednym z felietonów, strawestowałem słowa Miłosza z wiersza: „Który skrzywdziłeś”. Tyle tylko, że słowa„poeta pamięta” zamieniłem na „Internet pamięta”. Paweł Kukiz ma oddanych WoJOWników i WoJOWniczki, którzy czuwają, robiąc wielką pracę organiczną, aby mieć pełne dossier na temat tych, którzy,(mimo, że data wyborów nie jest jeszcze ogłoszona) są już „na pewno” na listach wyborczych, co rości sobie prawo do megalomańskich zapędów i traktowania z góry innych. Takich ludzi spotyka internetowy ostracyzm. Sieciowa grupa analityków„kandydatów na listach Kukiza zbędnych” liczy ponad dwieście osób. To rodzaj obywatelskiej lustracji i przeglądu dokonań owych już „pewnych i żelaznych kandydatów”. Ludzie Kukiza nie chcą, aby wizerunek, tak Pawła jak i całego Ruchu, ucierpiał z powodu przypadkowych i dziwnych person na przyszłych listach. A Paweł Kukiz, nie tak jak liderzy największych ugrupowań, słucha Ludzi i liczy się z ich opiniami. WoJOWnicy w sieci czuwają. Ludzie Kukiza czuwają w wioskach i miastach. Znają się między sobą, wymieniają poglądy i informacje. To, co jest naszą siłą, to szacunek i wzajemność.

– Matka Kurka, czyli Piotr Wielgucki napisał ostry tekst o Pawle Kukizie. Pan dał ciętą ripostę. Publicyście przyświecał cel, żeby skompromitować Kukiza? Tak Pan to odebrał? „Muzyczny nieudacznik, człowiek jednego projektu” – te słowa Pana najbardziej zabolały?

– Nic innego nie mogłem napisać, poza słowami prawdy w obronie Pawła Kukiza. Moim zdaniem tekst blogera to typowa anty – agitka, która miała na celu zasiać ziarno niepokoju w szeregach zwolenników Pawła Kukiza. Czego w tym „tekście” nie znajdziemy? Istne poplątanie z pomieszaniem, masa insynuacji, tanich chwytów grających przede wszystkim na niewiedzy ludzi – czytelników. Pamiętajmy, że Paweł Kukiz jest zagrożeniem dla obecnego status quo, nie tylko w polskiej polityce, ale i życiu społecznym, obywatelskim. Ruch Ludzi Kukiza i zdarzenia, których jesteśmy i świadkami i uczestnikami, można porównać tylko z wybuchem pierwszej Solidarności. Duch ten sam i te same nadzieje, płynące z przełęczy serca i duszy Polek i Polaków. Jeszcze jedno. Za grosz nie wierzę ludziom, którzy co jakiś czas zmieniają poglądy i stają się „dyspozycyjnymi obrotowymi” (jak PSL), w zależności od zapotrzebowania. Wystarczy prześledzić teksty blogera z ostatnich siedmiu lat… I nie mam się, nad kim tak naprawdę rozwodzić dłużej. Kukiz jest niewygodny i tym z lewej strony sceny politycznej, jak i prawej. Tyle i aż tyle. Całość mojej polemiki do przeczytania w portalu radiownet.pl .

– Komentuje Pan tak: „Matka Kurka opisał Pawła Kukiza, jako człowieka znikąd. Pijaka, ćpuna, grajka, człowieka bez idei, który myśli tylko „o paszy”… Dlaczego pominął takie zdarzenia z życia Kukiza, że za swoją działalność społeczną jest kawalerem Orderu Uśmiechu i Medalu św. Brata Alberta. Ten artysta – spadochroniarz po uzyskaniu mandatu zrzekł się wszelkich diet”. Dlaczego Matka Kurka przemilczał te fakty? Zazdrość? Brak wiedzy?

– Nie sądzę, że brak wiedzy. Matka Kurka to błyskotliwy i inteligentny facet, tyle, że wypada się zastanowić, jaki cel przyświecał mu podczas pisania tekstu. Rzetelność dziennikarska nakazuje obiektywizm i rzetelność. Współczesne media cechuje dyspozycyjność, która objawia się przemilczaniem pewnych faktów, które przeczyłyby tezie przewodniej konkretnego tekstu. Tak odbieram pominięcie a artykule blogera wspomnianych zdarzeń z życia Pawła Kukiza. Nikt w mediach nie zająknął się (poza dwoma portalami i jedną lokalną gazetą), że Paweł Kukiz przekazuje W CAŁOŚCI dietę radnego sejmiku dolnośląskiego na konto Stowarzyszenia JOW. Po co o tym pisać, nieprawdaż? Od razu czytelnik pomyśli: „O rety, Kukiz faktycznie nie jest tam dla kasy! O rany, co się dzieje, Kukiz zrobił to, co zapowiedział przed wyborami!”

Problem z Kukizem jest następujący, jak każdy buntownik z wyboru ma szczere intencje. Nie można nim sterować, nie można go rozprowadzać i ogrywać. Wreszcie jest szczery, dotrzymuje słowa i słucha ludzi. W moim odczuciu żadna siła polityczna, ani bezpartyjna nie jest w stanie Go uprzedmiotowić.

– Według Pana Paweł Kukiz swój sukces wyborczy zawdzięcza przed wszystkim samemu sobie. Gdyby nie jego wielki upór, szacunek dla zwykłych Obywateli, setki spotkań z wyborcami, tysiące przejechanych i wylatanych kilometrów, to Polska Obywatelska nie wybuchłaby 10. maja.

– Dokładnie tak! Sukces Pawła Kukiza w wyborach to jego upór, pracowitość, Polska i jej dobro w sercu i działaniu, ale przede wszystkim fala poparcia Polek i Polaków, zwłaszcza tych młodych, o których w programie Paweł Kukiz nie zapomni. Taka ciekawostka. W styczniu tego roku powiedziałem publicznie, że Paweł Kukiz przekroczy próg 20% w wyborach prezydenckich. Odsyłano mnie do wielu zakładów, gdzie powszechnym zwyczajem jest brak klamek w drzwiach i szczelnie zaryglowane okna. Mam satysfakcję! Tak się stało. II jeszcze jedno, Lista „Ludzie Kukiza” przekroczy w jesiennych wyborach 25%. Ja to po prostu wiem. Pomysły już są a część jest realizowana. Pierwszy sygnalny numer zerowy miesięcznika „Polska Obywatelska Wybuchła” właśnie się drukuje. Dziękuję Wam za medialne braterstwo w tej kwestii. W tłoczni foliowany jest pierwszy nakład składanki „Polskie Zespoły Grają Jednomandatowo Vol.I” (słowa podziękowania dla współredaktorów wydawnictwa Sławomira Kwiatkowskiego i Dariusza Jasińskiego, oraz niezmordowanego Dariusza Pitasia).

– Ma Pan już pomysł na sukces Pawła Kukiza w jesiennych wyborach?

– Kampania wyborcza będzie prosta, skuteczna i tania. Nie trzeba wydawać milionów złotych, aby trafić do serca i przekonania Polek i Polaków. Tak się po prostu stanie. „Wy to ja, a ja to Wy!” – to proste i celne przesłanie tej kampanii. Ale to jesienią. Teraz ważne jest referendum 6 września.

– JOW, czyli Jestem Odpowiedzialnym Wyborcą. Ile osób to rozumie?

– Cieszę się i jestem dumny, że działam w tak znakomitej obywatelskiej fali. „JOW, czyli Jestem Odpowiedzialnym Wyborcą”, to tytuł jednego z moich programów, które były w ramówce Radia WNET Krzysztofa Skowrońskiego). Na Ludziach Kukiza spoczywa wielki ciężar, aby przebudzić obywatelskość Polaków tak, aby uwierzyli w to, że ich głosy, wybory i w przyszłości (daj Boże!) kandydaci byli właśnie odpowiedzialni. Coraz więcej osób przychodzi na spotkania organizowane przez Ludzi Kukiza w każdym zakątku Polski. Edukacja obywatelska i podsycanie tego płomienia to zadanie minimum i maksimum, które teraz stoi przed nami.

– Pańscy Rodzice dzielnie znosili Pana dorastanie, Pana styl „buntownika z wyboru”? A nauczyciele? Spotkał Pan na swojej drodze kogoś jak John Keating?

– O to trzeba zapytać moich rodziców (śmiech). Nie było to łatwe, tak mniemam, ale to dzięki moim Rodzicom zawdzięczam niemal wszystko. Człowieka kształtuje dom, jego anturaż i idee. Co do pedagogów i nauczycieli spotkałem cztery takie ważne osoby. Mój wspaniały profesor z czasów liceum w Tomaszowie Lubelskim, znakomity polonista, syberyjski zesłaniec w czasach II Wojny Światowej – Adolf Czerederecki. Ukształtował mnie i zaszczepił miłość do poezji i literatury. Czwórka wspaniałych profesorów z czasów studiów na polonistyce na UMSC: profesorowie Stefan Nieznanowski, profesor Arkadiusz Tomofiejew i profesor Jerzy Święch. Wreszcie profesor Iwona Hofman. Dzięki nim jestem, kim jestem. Dzięki Nim wiem, to, co wiem. Nie ma słów, aby im dziękować za to, co przekazali mi.

– Ma Pan na półkach ponad 12, 5 tys. albumów. Przecież to nie jest możliwe móc je otworzyć chociaż raz na rok. Lokata kapitału? Hobby? Realizacja dziecięcych marzeń?

– Nie wyobrażam sobie życia bez muzyki. Lokata kapitału? A w życiu! (śmiech). Te albumy nie są na sprzedaż! Gdy marzyłem o pracy dziennikarza – radiowca marzyłem sobie, że stoję przed półkami z płytami i, gdy tylko zapragnę, mogę posłuchać danego zespołu, konkretnej płyty. Tak się stało. Miałem w życiu dużo szczęścia, ale trzeba mu pomagać. Ukoronowaniem były wywiady m.in. z grupą Marillion, Simple Minds, Jamesem Hetfieldem, Justinem Sullivanem z New Model Army czy spotkanie, krótkie, ale bardzo ważne i uściśnięcie dłoni Petera Gabriela. Na wywiad w Real Life Studio czekam. Stanie się to najprawdopodobniej w tym roku.

Co do słuchania muzyki, to słucham dużo i namiętnie. Pod ręką, na półkach, stolikach i ławach mam ok. 2 000 płyt. Co kwartał zmiana i oczywiście nowości. Polskie nowości. Z przyjacielem radiowcem w radiu NEAR FM, w każdą drugą środę miesiąca prezentujemy listę PoliszCzart. W gronie nowości, w tym miesiącu m.in. Paweł Kukiz i „Rozmowy u Sowy”, oraz Milczenie Owiec „Przyjdą tu”, oraz formacje The Cox i Katedra.

– Czas dorastania to zmiana perspektywy pod wpływem filmu „Lot nad Kukułczym gniazdem”. Świat okazał się podobny do tego, nad którym swoją rękę trzymała Wielka Oddziałowa? Ten świat próbuje Pan teraz zmienić u boku Pawła Kukiza czy bezduszne rządy?

– „Czasy zawsze są inne, a jednak wciąż takie same”, mawiał ksiądz proboszcz, jeden z głównych bohaterów filmu Jacka Bromskiego „U Pana Boga za piecem”. Świat wokół nas nie jest idealny. Tkwi we mnie zadra na niesprawiedliwość wokół, na butę i arogancję tych, którzy depczą mandat społecznego zaufania. Pamiętam, jak o mały włos za przekonania i bezkompromisowość mogłem wylecieć z pierwszej klasy mojego kochane go Liceum Ogólnokształcącego im. Bartosza Głowackiego w Tomaszowie Lubelskim. Wybronił mnie z wielkimi problem wspominany już profesor Adolf Czerederecki. Patrząc wstecz, zawsze na ustach mam to, co w sercu. Jak wiemy nie popłaca to, ale tak po prostu muszę.

Niemniej jednak nie przeceniam tutaj swojej osoby. Wokół Pawła Kukiza, obok tych, „co chcą władzy dla władzy”, jest spore grono ludzi oddanych sprawie, na których Paweł Kukiz może bezwzględnie polegać. Wspaniali ludzie, którzy zbierali podpisy pod kandydaturą Pawła, organizowali spotkania, rozdawali ulotki i aktywizowali Polaków do tego, aby Polska Obywatelska Nam Wybuchła. I chcę im podziękować. Kochani WoJOWnicy i WoJOWniczki to Wy jesteście prawdziwi wielcy i niezłomni. To w waszych sercach i w działaniu przesłanie mojego poetyckiego mistrza Zbigniewa Herberta z wiersza „Przesłanie Pana Cogito”: Bądź wierny, idź!.

– Muzyka Petera Gabriela IV jest Panu najbliższa. Od 1982 r., roku wydania, niezmiennie Pana fascynuje. Co Pan w niej odnajduje?

W Jego muzyce znajduję rytm świata i przesłanie ważnych idei. Każde z jego nagrań to mały moralitet o człowieku, i jego dwoistości. Muzycznie odkrywa nowe horyzonty. Ścieżka dźwiękowa do filmu „Ostatnie Kuszenie Chrystusa”, to prawdziwe arcydzieło. To muzyczny buntownik, który wymyka się już od czasów Genesis, szufladkowaniu i etykietom. Mój ulubiony cytat Petera Gabriela brzmi: „Fakt, jestem muzykiem, mam tak napisane w dokumentach, ale czuję się przede wszystkim humanistą i humanitarystą”. Nic dodać, nic ująć.

– Proszę przytoczyć fragment wiersza, jaki napisał Pan dla Pawła Kukiza, wspierając go w jego trudnej drodze.

– To właściwie piosenka, dla Pawła Kukiza i jego zwolenników, którą można śpiewać do melodii piosenki Ayi RL „Jak ze szkła i stali”, z „Niebieskiej” Ayi RL…

JAK Z WIARY I NADZIEI…

Kiedy maj natchnieniem Wiosny
Zbudzi serca mego kraju –
Lżej oddychać bedzie wreszcie nam

Odrzuceni, zapomniani
Młodzi, starzy i wygnańcy
Wreszcie schwycą prządek losu nić.

W sercu Polska, Nasze Dzieci
Nie ma czasu, aby zwlekać
Płomień wiary Kukiz pali w nas...

Ziarnko piasku za daleko
Z lewej przepaść, z prawej ściana –
Prosto, jak Cogito, trzeba iść...

Duch Polaków (tak jak w sierpniu)
Skruszył lawę odrętwienia
Paweł Kukiz przykład daje nam.

Córki, synów polskiej ziemi
Zebrał w bukiet niby kwiaty
Co odżyły w deszczu prostych słów.

Słowa - Gwiazdy jak: Rodzina
Duch, odwaga, honor, Polska
Wreszcie znowu mają głębszy sens.

Paweł Kukiz – dla Nas znakiem
Iskrą losu, palcem Bożym
Do zwycięstwa poprowadzi Nas...

zródło

Inne wywiady Małgorzaty Kupiszewskiej

„Ojczyzna to jest ojcowizna”- z prezesem Markiem Jakubiakiem, Browary Ciechan

„Poświęcić się na zawsze”- z młodym, w tym roku wyświęconym kapłanem Bartoszem Romanem