Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
25 lutego 2015
Most Serc - Profesor Bogusław Marek
Jerzy Krysiak

Żądza pieniądza, pogoń za wartościami materialnymi oraz robienie kariery za wszelką cenę, to niewątpliwe atrybuty współczesnej cywilizacji. Spotkanie bezinteresownego pasjonaty jest więc rzadką perełką, która może największemu pesymiście przywrócić wiarę w człowieka. Niedawno miałem szczęście goszczenia w swoim domu profesora Bogusława Marka, człowieka o nietuzinkowej osobowości, który w niezwykle barwny sposób potrafi opowiadać o swojej profesjonalnej pasji, jaką jest nauczanie niewidomych dzieci języka angielskiego.

Po fascynującym wieczorze, spędzonym z profesorem Markiem, naszła mnie smutna refleksja, że tak mało wiemy o ludziach pokroju profesora. Media potrafią poświęcić najlepszy czas antenowy oraz setki prasowych stron różnej maści artystycznych miernot, ale z lupą w ręku możemy bezskutecznie szukać choćby najmniejszej wzmianki o ludziach naprawdę wartościowych.

Od szkoły średniej, przez wiele lat kariera profesora toczyła się spokojnym, stabilnym torem. Po zdaniu matury nie miał większych problemów z dostaniem się na Uniwersytet Warszawski, gdzie z wyróżnieniem ukończył anglistykę. Ponieważ był wybitnie zdolnym studentem nie miał również problemu ze znalezieniem pracy. Spośród kilku propozycji, profesor Marek zdecydował się wybrać pracę naukową na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Jak sam profesor opowiada, przełomowym momentem w jego życia był rok 1991, kiedy naszła go chandra związana z kryzysem średniego wieku. Właśnie wtedy postanowił coś diametralnie zmienić. Z pomocą przyszedł mu przypadek – będąc w Londynie, na jednej ze stacji metra rzucił mu się w oczy plakat dziewczynki na tle Tower Bridge. Była to reklama fundacji pomocy niewidomym dzieciom. Napis na plakacie głosił – „Ona nigdy nie ujrzy zabytków Londynu”.


Od tej pory nauka języka angielskiego dzieci z wadami wzroku stała się wezwaniem i pasją profesora Marka. W ciągu kilku lat opracował własny program nauczania oraz zaprojektował i wykonał kilkanaście praktycznych pomocy, które z powodzeniem wykorzystywane są w najdalszych zakątkach naszego globu. Oprócz pracy naukowej na lubelskim KUL-u, profesor Bogusław Marek ciągle podróżuje po świecie opowiadając o swoich projektach W Wielkiej Brytanii otrzymał od królowej Elżbiety II Order Imperium Brytyjskiego za wybitne osiągnięcia w dziedzinie nauczania języka angielskiego wśród niewidomych dzieci.

Podczas wizyty w Australii profesor Marek z pasją opowiadał o swojej podróży do Nepalu, gdzie był gościem HEAD Nepal – Himalayan Education And Development. Jego opowieść zauroczyła między innymi panią Małgorzatę Moszczyńską. Po spotkaniu z profesorem zamarzyło się jej zbudowanie Mostu Serc, który ma być formą pomocy profesorowi w realizacji jego marzeń. W załączeniu zamieściłem ilustrowaną opowieść o dzieciech w Nepalu oraz broszurę przygotowaną przez panią Małgosię wraz z prośbą o przyłączenie się do owej szlachetnej inicjatywy.

Telefon do pani Małgosi: 0407 770 462

Jerzy Krysiak




Humla to jeden z najbardziej odległych zakątków Himalajów na północnym zachodzie Nepalu. Choć Simikot (stolica dystryktu) leży na wysokości niewiele tylko przekraczającej 3000 metrów n.p.m, jest to jeden z najbardziej niedostępnych regionów. Dotrzeć tam można albo pieszo (około 10 dni od najbliższej drogi) albo decydując się na dość ryzykowny lot maleńkim samolotem dostarczającym mieszkańcom stolicy regionu i okolicznych wiosek ryż i inne produkty.

Inną przeszkodą jest koszt przelotu z Kathmandu. Do ceny przelotu (dla obcokrajowców – US$ 810.00) doliczyć trzeba koszt jednego lub więcej noclegów w Neplagunj. Niewielkie i mocno wysłużone samoloty latają tylko wcześnie rano, przy dobrej, bezwietrznej pogodzie, na jaką nie można liczyć codziennie.

Na swój lot czekałem „tylko" sześć dni, w dość nerwowej atmosferze spowodowanej katastrofą samolotu zmierzającego do miasteczka Jumla w północno-zachodnim Nepalu.

Panie pilocie! Musi się udać. Jeszcze tylko trochę wyżej! (...)


Widok z okna

Praca z niewidomymi uczniami, którzy nigdy niczego nie rysowali i nie rozumieli nawet słowa „rysunek” było sporym wyzwaniem. Ale dawała też wiele radości.

Częste i długotrwałe przerwy w dopływie prądu utrudniały pracę. We znaki dawał się też brak ogrzewania w domach. Opuszczenie śpiwora gdy temperatura w nocy spadała do -25ᵒ Celsiusza a w pokoju wydychane powietrze tworzyło białe obłoczki, mycie się w lodowatej wodzie wymagało niemałej odwagi.(...)

Mieszkańcy Simikot przyzwyczajeni są do zimna ale już na pierwszy rzut oka było widać, że dzieci nie mają odpowiedniej odzieży. Tylko nieliczni mieli kurtki a większość, mimo trwającej zimy, chodziła w plastikowych klapkach. Niektórzy nie mieli nawet skarpet. (...)

’Grafika dotykowa - Misja Himalaje’ to przedsięwzięcie finansowane w przeważającej części przez autora warsztatów. Wszystkie materiały do nauki grafiki dotykowej i wyjaśniania trudnych pojęć opartych na wrażeniach wzrokowych zostały przekazane organizacji HEAD Nepal nieodpłatnie. Więcej informacji o HEAD Nepal można znaleźć na stronie Organizacji

www.headnepal.org

bmarek@kul.pl

forblindkids@gmail.com