Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
1 wrzesnia 2014
Prosto z buszu: Dziennikarz wykonał zadanie
Janusz Rygielski
Spośród ogromu problemów na świecie nadal wybija się sytuacja na Ukrainie. Na jej terytorium waży się alternatywa: zniewolenie wszystkich narodów świata lub wojna termonuklearna. W minionym tygodniu uwaga mediów, zarówno globalnych jak i niezależnych, koncentrowała się na zestrzeleniu samolotu pasażerskiego linii malezyjskich nad częścią Ukrainy opanowaną przez zwoleników autonomii. Spośród niezliczonych publikacji pisanych pałką walącą prezydenta Putina wybrałem artykuł Anne Applebaum, zamieszczony w The Washington Post 18 lipca br., zatytułowany „Katastrofa linii malezyskich to koniec rosyjskiej bajki”1).

Laureatka nagrody im. magnata medialnego Pulitzera stwierdza na wstępie, że zanim podejmie jakąkolwiek dyskusję, jest rzeczą ważną, iż jedna sprawa musi być absolutnie jasna: „Katastrofa samolotu stanowi konsekwencję rosyjskiej inwazji we Wschodniej Ukrainie, operacji świadomie zaprojektowanej tak, aby stworzyła chaos prawny, polityczny i militarny. Bez tego chaosu, rakieta ziemia – powietrze nie zostałaby wystrzelona w samolot pasażerski. Od samego początku, rząd rosyjski nie wysłał regularnej armii do Ukrainy. W zamian za to wysłał rosyjskich najemników i agentów tajnych służb, takich jak Igor Strelkov – dowódca w Doniecku i pułkownik rosyjskiej tajnej służby, który walczył w obu wojnach czeczeńskich – oraz Vladimir Antyufeyev ‘wicepremier’ Doniecka, który kierował próbą usunięcia niezależnego rządu łotewskiego w 1991 r, podjętą przez litewskie KGB.”

Od czasu do czasu pisuję co nieco na temat sytuacji na Ukrainie, ale muszę się przyznać, że nazwiska te nic mi nie mówią. A co dopiero czytelnikom The Washington Post, których umysły prane są na bieżąco codziennie przez wybitnych dziennikarzy wyjątkowego mocarstwa. Autorka ujawniła fakt, że jakiś facet udający premiera jest agentem obcego mocarstwa, który już wcześniej próbował eliminować niezależny rząd. Powiało grozą: parasolem z zatrutą końcówką (Markov), promieniotwórczą kawą (Litwinienko), kazamatami na Łubiance i zsyłkami na lodowatą Syberię. Tacy ludzie, jak wyżej wymienieni, przynoszą tylko szkody niezależnym rządom.

Trudno wprost uwierzyć, iż autorka nie zauważyła podobieństwa działań tych łobuzów z szanowaną powszechnie instytucją, która w imieniu Stanów Zjednoczonych specjalizuje się w usuwaniu rządów w niepodległych państwach. Tylko w ostatnich latach CIA aranżowała zmiany reżymów w Libii i Syrii, a także, kto by pomyślał, również na Ukrainie. Zostało to udowodnione w nagranych rozmowach wiceszefowej ministerstwa spraw zagranicznych Stanów Zjednoczonych Victorii („f..k the European Union”) Nuland z ambasadorem USA na Ukrainie, a także w rozmowie odpowiednika ministra spraw zagranicznych Unii Europejskiej komisarza Carolyne Ashton z prezydentem Estonii. To tylko w ostatnich kilku latach. A wcześniej CIA dokonała zmian reżymów niemal w każdym państwie Ameryki Południowej i Środkowej, w Jugosławii i Afganistanie.

W filmie Argo zaprezentowano niezwykle inteligentnie przeprowadzoną akcję CIA w Iranie, która umożliwiła uciekinierom z ambasady amerykańskiej wydostanie się z Iranu. CIA uratowała sześcioro obywateli amerykańskich od niechybnej śmierci, bez jednego wystrzału i krzywdzenia kogolwiek. Wydarzenie to miało miejsce w rzeczywistości. W filnie wykorzystano fragment przemówienia prezydenta Cartera, który z uznaniem odnosił się do przeprowadzonej operacji i dziękował Centralnej Agencji Wywiadowczej. Jednakże rzeczą najbardziej interesującą w tym filmie jest dla mnie wprowadzenie pokazujące zmianę reżymu w Iranie. Ta sama instytucja, która potrafiła dokonać dobrego uczynku w odniesieniu do osób zagrożonych, w przypadku zmiany reżymu postąpiła dokładnie w taki sam sposób, jaki Applebaum wytyka Antyufeyevowi. Tylko z tą różnicą, że próba zastopowania Łotwie drogi do niepodległości nie udała się. Straty w ludziach wyniosły kilkanaście osób. Natomiast demokratycznie wybrany premier Iranu Mohammad Mosaddegh (podobnie jak Janukovycz) został pozbawiony stanowiska. Jego głównym grzechem była nacjonalizacja zasobów ropy naftowej i przemysłu petrochemicznego. Po tej zmianie reżymu szach Mohammad Reza Pahlavi stał się autokratyczny i okazał się wyjątkowym satrapą, a jego służby specjalne, jednymi z najbardziej sadystycznych na świecie. Naród irański nie zapomniał tego Amerykanom.

Ale wróćmy do publicystki The Washington Post. Dalej pisze Applebaum: „Z pomocą lokalnych oprychów2) służby bezpieczeństwa oblegały posterunki policyjne, biura rządowe i inne symbole władzy politycznej, aby pozbawić legalności państwo ukraińskie. Rząd rosyjski i media przezeń kontrolowane wspomagały ich w tym. Obie te instytucje nadal stale oczerniają Ukrainę i jej „nazistowski” rząd. Właśnie w minionym tygodniu rosyjskie reportaże z Ukrainy osiągnęły nowy poziom histerii z wymyślonymi historiami o rzekomym ukrzyżowaniu dziecka i niezwykłym filmie dokumentalnym porównującym obronę swego kraju przez armię ukraińską z ludobójstwem w Rwandzie.

W tej niejednoznacznej i niestabilnej sytuacji Rosjanie cynicznie skierowali strumień ciężkiego uzbrojenia: karabiny maszynowe i ciężką artylerię oraz ostatecznie czołgi, transportery opancerzone i rakiety przeciwlotnicze. W ostatnich dniach siły separatystów otwarcie używały podręcznych rakiet przeciwlotniczych (MANPADS), przechwalając się, że zestrzeliły duże ukraińskie samoloty transportowe, oczywiście dzięki rosyjskiej, fachowej pomocy. W istocie, Strelkov, w czwartek po południu, rzekomo przechwalał się w Internecie, iż zestrzelił jeszcze jeden samolot wojskowy, zanim zdał sobie sprawę, że ów samolot, o którym mówił, to był MH17. Blog ten został zdjęty. Przy końcu czerwca wiele różnych rosyjskich źródeł medialnych publikowało fotografie przeciwlotniczego systemu rakietowego BUK, który, jak mówili, został zdobyty przez separatystów. Jednakże były to prawdopodobnie3) prezenty od Rosji. Te posty również zostały zdjęte.

W takim kontekście rakieta ziemia – powietrze była wycelowana w samolot pasażerski: środowisko bez prawa, przypadkowi żołnierze, którzy mogli nie być dobrzy w odczytywaniu radaru, nihilistyczny brak poszanowania życia ludzkiego, pogarda dla norm międzynarodowych, zasad i standardów. I o tym należy pamiętać: Nie było żadnego stanowiska rakietowego we Wschodniej Ukrainie, kontrolowanego przez rząd, ponieważ separatyści nie latali samolotami.

Do tej pory, te nietypowe metody dobrze służyły Rosjanom. Wytrąciły z równowagi i odwróciły uwagę rządu ukraińskiego, umożliwiając rządom zagranicznym, a zwłaszcza rządom europejskim, udawać, że nie widzą. Ponieważ wojna ta nie była „rzeczywistą wojną”. Mogła być określana jako „lokalna”, „możliwa do powstrzymania”, mogła pozostać niskim priorytetem4) w polityce europejskiej, a nawet dla każdego.” Dalej autorka pisze, że kiedy w 1988 r. rząd libijski doprowadził do katastrofy samolotu nad Lockerbie, w Szkocji, to wszystkie kraje zwarły szeregi i doprowadziły do izolacji Libii. Odwołując się do przykładu z Lockerbie, pragnie aby obecnie wszystkie kraje były tak zdeterminowane jak wówczas i postawiły tamę terroryzmowi. Mhm, ludziom walczącym o autonomię przykleja etykietkę terrorystów. Co sądzić o George Washingtonie, a także Tadeuszu Kościuszce i Kazimierzu Pułaskim, którzy nawet nie walczyli o autonomię, ale o pełną niepodległość Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej od Wielkiej Brytanii?

Czyżby obaj polscy bohaterowie, walczący za naszą i waszą wolność, byli najemnikami? Ktoś ich utrzymywał w tej Ameryce. Płacił im generalskie uposażenia. Ktoś może powiedzieć, że Kościuszko dorobił na tej wojnie. Starczyło mu, aby część majątku przeznaczyć w spadku na edukację Murzynów. I ci najemnicy, podobnie jak Francuz La Fayette, skumali się z miejscowymi oprychami, takimi jak George Washington i Tomasz Jefferson, aby, cytując za autorką: „stworzyć chaos prawny, polityczny i militarny”. Prawny, bo oprychy opracowały własną konstytucję, która była w sprzeczności z prawem brytyjskiem. Polityczny, bo odrzucili władzę Korony. Militarny, bo stworzyli własną armię, czego nie mieli prawa zrobić. W dodatku wykorzystali tę armię do wymiatania Anglików poza Atlantyk.

Wśród najważniejszych praw ludzkości, niekwestionowanym jest prawo narodów do samostanowienia. A jeśli Anne Applebaum to kwestionuje, to Amerykanie powinni natychmiast oddać Kosowo Serbom. W końcówce artykułu, napisanego z niezachwianą wiarą we własną rację, autorka ma za złe Putinowi, że nie kaja się i nie płacze i jeśli natychmiast nie wycofa poparcia dla Rosjan na wschodzie Ukrainy to Ameryka staje wobec alternatywy: „...jeśli nie jesteśmy przygotowani, aby z tym5) walczyć, to powinniśmy być przygotowani na rozprzestrzenienie tego.”

Kilka lat temu czytywałem publikacje Anne Applebaum, wyrażające głębokie humanitarne treści. Sytuacja na Ukrainie mocno i niekorzystnie wpływa na życie przeciętnych ludzi, zarówno w Ukrainie Zachodniej, jak i Wschodniej. Jak zwykle, w sytuacji wewnętrznego konfliktu, racje dobre i złe krzyżują się, obraz konfliktu jest ciemny i zamazany. Towarzyszy temu kanonada medialna ze wszystkich stron. Wiadomo jest, że pierwszą ofiarą wojny jest prawda. Dziennikarz, który próbuje dociec do choćby części prawdy zasługuje na duży szacunek. We współczenym świecie dochodzenie do prawdy często kończy się śmiercią.

Pisanie ex cathedrae, prawdopodobnie według scenariusza rozdanego podczas konferencji prasowej jednej ze stron konfliktu, zwłaszcza tę stronę, która zainspirowała i wywołała konflikt inwestując 5 miliardów dolarów, jak stwierdziła Victoria („f..k the European Union”) Nuland, budzi tylko niesmak, A ponadto analizy detali dotyczących zniszczenia samolotu pasażerskiego wskazują, że sprawców należy szukać gdzie indziej.6)

Janusz Rygielski

1. http://www.washingtonpost.com/opinions/anne-applebaum-the-end-of-the-russian-fairy-tale/2014/07/18/3e42715a-0eab-11e4-b8e5-d0de80767fc2_story.html?wpisrc=nl_opnsat
2. W oryginale “thug” – wg. Słownika PWN Oxford - oprych, zbir.
3. W oryginale „probably outright”. Moim zdaniem to słowa nie współgrają ze sobą.
4. W oryginale „low priority”.
5. Z kontekstu wynika, że „to” oznacza rosyjską inwazję na Ukrainie.
6. MH17 and America’s Deceitful Game, kombatant wietnamski Gordon Duff, http://www.veteranstoday.com/2014/07/25/mh17-and-americas-deceitful-game/