Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
14 kwietnia 2011
Żeby Polska była Polską naszych marzeń
Ernestyna Skurjat-Kozek. Fot. Puls Polonii

W to niedzielne popołudnie, 10 kwietnia, ulewa nie szczędziła żałobnych łez. Do kościoła w Marayong jechaliśmy przez ścianę wody, ale już na miejscu, przy zasłoniętym polską flagą obelisku parasole okazały się prawie niepotrzebne. Przewodniczący Komitetu Upamiętniajacego Ofiary Tragedii pod Smoleńskiem, Witek Skonieczny przywitał kapłanów, poczty sztandarowe, Konsula Generalnego Daniela Gromanna oraz wiernych. Po odegraniu hymnu narodowego ks. Dr Antoni Dudek odmówił modlitwę, a następnie poświęcił tablicę.

Modlitwa na poświęcenie tablicy. Czas: 1,36”

W głębokim skupieniu wysłuchaliśmy specjalnego listu - posłania od Prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który odczytał W. Skonieczny.

List od Prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Czas 5'22"

W swoim przemówieniu Konsul Generalny podziękował Komitetowi za inicjatywę upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej; przywoływał z historii Polski momenty, kiedy w sytuacji wielkiej straty w narodzie panowała atmosfera jedności i zjednoczenia w smutku, a towarzyszyło jej poczucie własnej tożsamości.

Przemówienie konsula Daniela Gromanna. Czas 4'11"






Po złożeniu kwiatów i zniczy pod tablicą (z tulejką zawierającą ziemię z miejsca katastrofy) udaliśmy się do kościoła, gdzie ks. Dudek w asyście koncelebrantów odprawił mszę św., podczas której wygłosił homilię... nagrodzoną przez wiernych brawami.

Ks. Antoni Dudek - druga część homilii. Czas: 6'47"

Po mszy św. księża zasiedli obok wiernych, a miejsca przy ołtarzu zajęli artyści: Ela Stępień, która cały koncert przygotowała, Beata Rumianek, Józefina Samecka, Monika Zygadło, siostra Monika i Maja Kędziora oraz Jurek Ścisłowski, Andrzej Siedlecki, Michał Macioch , Sylwester Gładecki, Eugeniusz Kędziora i Krzysztof Małek , niewidzialny, bo schowany za organami na antresoli. Narratorka Beata Rumianek przypominając tragedię, jaka wydarzyła się rok temu, powiedziała, że to miał być wyjatkowy lot – nasza elita leciała oddać hołd zamordowanym 70 lat wczesniej. Po tych wstepnych słowach Michał Macioch z towarzyszeniem chórku zaspiewał przepiekną, prawdziwie polskie wartości promującą piosenkę Marka Grechuty. To opowieść o „ziemi tak czystej, jakby umiecionej skrzydłem anioła”, ziemi, której mieszkańcy wierzą, „że chleb jest święty a jeszcze świętsza praca”...i zarazem opowieść o dalekich od Ojczyzny ziemiach, gdzie „za gniazdo bociana” życie oddawali nasi ojcowie.

Początek koncertu. Czas 3'03"






„Najpierw jechali długo” – to wiersz Kazimiery Iłłakowiczównej o zesłańcach.

Wiersz Kazimiery Iłłakowiczównej, Czas: 59”

Na rewelacyjną interpretację wiersza Mariana Hemara pt „Katyń” nakładały się trzask fleszy. Fotografów było wielu! „Tej nocy zgładzono wolność...i tylko pamięć została po tej katyńskiej nocy”. Andrzej Siedlecki wstrząsnął nami wszystkimi tak, jak byśmy rzeczywiście stali w katyńskim lesie. Dostał wielkie brawa, chociaż w trakcie koncertu mieliśmy nie klaskać.

Wiersz "Katyń" Mariana Hemara

W dalszym ciągu jestesmy w katyńskim lesie. Sylwester Gładecki śpiewa „Ostatni List. Katyń 1940” z repertuaru Lecha Makowieckiego.

Ostatni list z Katynia, fragment

W katyńskich grobach, prócz czaszek, leżą guziki od polskich mundurów. Guziki, „śwadkowie zbrodni”, o których pisał genialny poeta Zbigniew Herbert.

Guziki- świadkowie zbrodni. Recytuje Michał Macioch




Tam na nieludzkiej ziemi strzałem w tył głowy zabito wiarę, nadzieję i miłość. Ale pamięć nie da się zgładzić – mówi narratorka.

Narratorka- Beata Rumianek

Przejawem tej pamięci jest wykonana przez Majkę Kędziorę pieśń żałobna „Pie Jesu” .

Fragment pieśni "Pie Jesu"

„Po 70 latach Katyń ponownie upomniał się o polską krew. Żadne słowa nie oddadzą bólu, osłupienia i dramatu tych godzin”.

Cześć ich pamięci

Ave Maria. Grają: Monika Zygadło, skrzypce i Krzysztof Małek, organy






Ave Maria. Zostawieni sam na sam z muzyką wpadamy w jeszcze glębszą zadumę i tu chyba następuje kulminacja naszych wzruszeń. I znów powraca słowo. Słowo znalezione nie w księgach naszych wieszczów, ale po prostu w internetowej sieci. Oto dwa wiersze twórców anonimowych, „Katyń 2010” w interpretacji Michała Maciocha oraz „Dlaczego” w wykonaniu Eli Stepień.

Michał Macioch i Ela Stępień

Siostra Monika swoją modlitwą przypomina, że nie trzeba poddawać się rozpaczy i żałobie, trzeba bowiem „ufać Miłosiernemu”.

Fragment pieśni "Modlitwa"

Trzeba iść do przodu. „Niech ta tragiczna ofiara przyniesie owoce dla przyszłych pokoleń i naszej Ojczyzny.” I idziemy do przodu z piosenkami i piesniami pełnymi afirmacji. Słuchamy znanej piosenki Jana Pietrzaka „Jest taki kraj”, gdzie zachwyca każde słowo. Słuchamy „Ojczyzny” Juliana Tuwima z muzyką Jurka Ścisłowskiego. Józefina Samecka przypomina swym śpiewem, że naszą ojczyzną jest łan zboża...

Ela Stępień i Jan Pietrzak (fragment piosenki)

Józefina Samecka - Ojczyzna. Czas 4'14"

Kolejne „zakazane” brawa – to dla Eli Stępień za wiersz Jarosława M. Rymkiewicza o tym, że Ojczyzna jest w potrzebie, trzeba bowiem zlikwidować podziały!
Dwie Polski – ta o której wiedzieli prorocy
I ta którą w objęcia bierze car północy
Dwie Polski – jedna chce się podobać na świecie
I ta druga – ta którą wiozą na lawecie.

Ela Stępień - Ojczyzna w potrzebie. Czas 3'12"






Lęk o to, w jakim kierunku zmierza Ojczyzna, przejawiał się w piosence wybranej na ten koncert przez Maję i Gena Kędziorów.
Dokąd idziesz, Polsko,
Dokąd idziesz, Kraju
Czy do wrót piekielnych,
Czy do bramy raju.

Maja i Gen Kędziorowie. Czas 1'44"

Pointą tego wieczoru była chóralnie wykonana pieśń ...”Żeby Polska była Polską” Jana Pietrzaka – pieśń w randze hymnu, którego wysłuchalismy na stojąco. Każde słowo tej pieśni – błagalnej jak litania – przeżywaliśmy w zupełnie niesamowity sposób. Atmosfera była niepowtarzalna. Mieliśmy wrażenie, że skoro tak mocno błagamy, żeby Polska była Polską, to nasze marzenie musi się spełnić ... jeszcze w tym pokoleniu.

Nasz hymn: Żeby Polska była Polską. Czas 4'59"

Koncert w Marayong został nagrany reporterskim magnetofonem. Ponieważ nie jest to nagranie studyjne, jego jakość jest jaka jest...czyli nie najlepsza. Ale myślę, że jest to ważny dokument polonijnego życia i świadectwo naszej polskości. Niechaj kiedyś w przyszłości wnuki i prawnuki słuchając tych nagrań usłyszą, jak biły nasze serca w kwietniu 2011 roku.