Tumbafest - rising from the ashes

Puls Polonii & Mark Kamma
22-23 February 2020

Galeria Zdjęć Pulsu Polonii

Kliknij na zdjęciu aby zobaczyć całą fotografię.

Na trasie  z Batlow do Tumbarumby. Tu i ówdzie ocalało jedno drzewo, a spaliły się całe połacie lasów. Głęboki smutek na widok zwęglonych lasów sosnowych. Już nie odrosną. Inna jest sprawa z eukaliptusami. Te  zasłaniają swe rany świeżą zielenią.
Niezwykły to widok, ale prawdziwy. Na zwęglonym pniu eukaliptusa wykwita zielony bukiecik. Zwalone olbrzymy czekają na poćwiartowanie i wywózkę.
Z Batlow już tylko  pół godziny jazdy do Tumbarumby. Niektórzy właśnie mieszkają w Batlow i codziennie dojeżdżają do Tumbarumby. Tumbarumba zafundowała sobie nowy, piętrowy Karawan Park. W Karawan Parku wielka publiczna jadalnia.
W tymże Karawanie Parku publiczna kuchnia, znakomicie wyposażona. Wokół Karawan Parku masa miejsca pod namioty. Miasteczko festiwalowe - masa straganów, ten z ciuchami.
Za  dwa tysiące dolarów można kupić wielozadaniową super-drabinę. Właściciel superdrabiny pożyczył nam ją do zawieszenia wielkich banerów z Kościuszką i Strzeleckim. Przyjaciele Krysi przywieźli nam gazebo, krzesła i kilka stołów. Hi Sheila and Ben, thanks a million!
Za chwilę i nasz stragan będzie gotowy. Specjalnie na te okazję zaprojektowaliśmy stojak z reklamą Festiwalu Strzeleckiego. Mieliśmy niezwykłego gościa. Staruszka ledwie trzymająca się na nogach oglądała z zaciekawieniem wszystkie nasze publikacje, filmy oraz płyty.W książce L. Paszkowskiego o Strzeleckim znajdowała się wklejona Errata. I co? Staruszka też ją z zainteresowaniem obejrzała.
Wydelegowaliśmy Felixa, aby się zapytał, czy staruszka była może nauczycielką? Jej mąż odpowiedział, że nie,  po prostu pisała wiersze. Dopiero kiedy odeszła zauważyliśmy, że miała spodnie w niezwykłe, kolorowe wzory. Ozdobą festiwalowego miasteczka był Creekscape, teren po obu stronach malowniczej rzeczki. Taka sceneria, że nikt nie narzekał na upał.
Bill Mason właściciel
Nasza ekipa  pogoniła mnie do wywiadu z Billem.
Felix zmonopolizował Billa, musiałam z prezentem poczekać w kolejce... Felix w siódmym niebie - rozpoczyna sondowanie przechodniów. Zobaczymy, co wiedzą o Kościuszce i Strzeleckim. Nikt broń Boże nie mówi, że to głąby kapuściane. To tylko reklama  blaszanej donicy.
Fajny zespół ze Snowy Mountains A to kierowniczka Karawan Parku ze swą rodziną.
Styl rystykalny - taka moda na prowicji. Wywiad z ekspertem od tamaryszku.
Zajadam się świeżymi figami.
Ława z twardego drewna na wielkich kołach. Rok temu ukazała się ciekawa książka, tu reklamowana. Autor Nick Broadie.
Krysia i Felix mieli okazję osobiście porozmawiać na temat konkursu młodzieżowego, którego są koordynatorami. Dalszy ciąg rustykalnej mody... Mollie Waters - bardzo mi się podobały jej ballady.
Marek Kamma w akcji. Na festiwal przybyło ponad 6 tysięcy osób. Rekordowa frekwencja.
Spanih Paella.
Koniec festiwalu, koniec zielonego nieba. Wracamy do Sydney. Po drodze znów będą stresujące widoki. Jak szyszki, to tylko spalone...
Stopiona blacha... był kiedyś dach... Widok z Rest Area niedaleko Krysi.
Domostwo Krystyny - widać jak blisko się paliło.
I trzeba na ten krajobraz patrzeć codzienie...
Krysia to rolnik zmechanizowany! Był znak...
Szła sobie echidna drogą, omal jej nie rozjechaliśmy. Andrzej poszedł za nią. Chciała go częstowac jabłkami... Sa gatunki drzew, których ogień się nie ima.
Widok z Krysi  werandy - środkowy grzbiet wypalony. W drodze powrotnej tradycyjnie wstępujemy do świątyni Jasnogórskiej Pani w Penrose Park. Matka Boża wszystkim błogosławi... nawet rozbrykanym kangurom.